18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolekcja Kuriera Lubelskiego "Made in Lublin": Byliśmy wagowym imperium

Witold Michalak
Kolekcja "Made in Lublin": Byliśmy wagowym imperium
Kolekcja "Made in Lublin": Byliśmy wagowym imperium KL
W dwudziestoleciu międzywojennym w Lublinie działała największa fabryka wag w Polsce. Początki potentata lubelskiego przemysłu były skromne. Zaczęło się od niewielkiego zakładu naprawy wag.

Założycielem małego przedsiębiorstwa był Wilhelm Hess, który razem z rodziną przyjechał do Lublina z Czech z nadzieją na zrobienie dochodowego interesu. Początkowo planował wprawdzie dotrzeć do Kijowa, ale ze względów rodzinnych zatrzymał się w naszym mieście i tu zaczął działać.

W 1879 roku otworzył zakład naprawy wag. Z czasem zaczął zajmować się także wytwarzaniem nowych. Wzorował się na amerykańskich konstrukcjach i jego wyroby cieszyły się dużą popularnością.

Kilka lat później Hess zaczął budowę fabryki. Wznosiła się ona na wykupionych od Żydów terenach ciągnących się wzdłuż ul. Lubartowskiej. Po zakończeniu budowy, fabryka Wilhelma Hessa była olbrzymim organizmem. Wszystkie etapy produkcji odbywały się w jej murach, zaczynając od opracowania projektów, przez prace stolarskie i odlewnicze, a na załatwianiu kwestii legalizacyjnych kończąc.

Do 1901 roku wyroby z Lublina zdobyły osiem medali na wystawach rosyjskich i międzynarodowych. W XX wiek firma weszła jako potężny zakład, dający pracę aż 500 osobom. Dla lubelskiej fabryki zaczynały się złote lata. Dzięki pozyskiwaniu nowych odbiorców na wschodzie, stale zwiększała zatrudnienie i otwierała filie w innych miastach imperium rosyjskiego. W latach 1910-11 tylko w Lublinie pracowało w niej ok.1200 osób.

DAWNY LUBLIN - czytaj nasz serwis specjalny i oglądaj stare zdjęcia

Wybuch pierwszej wojny światowej spowodował początkowo ograniczenie produkcji, a później jej zawieszenie. Rosjanie wywieźli na wschód ponad połowę jej wyposażenia. Po zakończeniu wojny, fabryka nie bez trudności wznowiła działalność. Niestety, boleśnie odczuła skutki kryzysu, a w 1931 r. była zamknięta. W 1932 r., doprowadzony do bankructwa zakład, kilka razy zmieniał właścicieli. Warto nadmienić, że w tym czasie nie była to już jedyna fabryka wag w Lublinie. Od 1931 r. działał zakład prowadzony przez Jarosława Caudra, byłego pracownika fabryki Hessa.

Podczas okupacji administrację nad obiektami przy ul. Lubartowskiej przejęli Niemcy. Pod ich rządami w fabryce pracowało ok. 100 osób. W czasach PRL firma została upaństwowiona i przemianowana na Lubelskie Fabryki Wag.

W piątek pierwsza część kolekcji

"Made in Lublin" to nazwa nowej ko-lekcji Kuriera Lubelskiego. Zaprezentujemy w niej - w formie zdjęć, rysunków i innych dokumentów - najciekawsze wytwory pochodzące z zakładów przemysłowych działających na terenie Lublina i w okolicach. W piątek pierwsza część kolekcji, dzień później wydamy specjalne etui. Kolejne części "Made in Lublin" będą się ukazywać we wtorki, środy, czwartki i soboty.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski