Firma Public Transport Consulting przedstawiła propozycje zmian. To element konsultacji społecznych dotyczących nowej siatki połączeń lubelskiej komunikacji miejskiej. - Nie mówimy o rewolucji, ale raczej o ewolucyjnej optymalizacji przebiegu linii autobusowych i trolejbusowych - przekonywał Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Nowe układy linii muszą uwzględnić wykorzystanie nowych trakcji trolejbusowych, które w ostatnich latach powstały w Lublinie. - Łącznie wybudowano ponad 26 kilometrów trakcji - przypominała Justyna Góźdź, rzeczniczka ZTM.
- Zakładamy, że w Lublinie będzie funkcjonowało 13 linii trolejbusowych. Zmian tras nie będzie w przypadku 150, 151, 152, 155, 156 i 160 - wskazał Marcin Gromadzki, szef Public Transport Consulting.
Nowymi liniami miałyby być m.in. 170. - Czyli "utrolejbusowiona" linia autobusowa nr 17. Przy czym zamiast przez Unicką i Podzamcze, pojazdy kursowałyby przez Lubartowską i Królewską - wskazywał Gromadzki.
Public Transport Consulting chciałby, aby powstała linia 161, uzupełniająca liczbę pojazdów na najbardziej obleganych trasach autobusowych, czyli 10 i 57. - Skoordynowanie rozkładów jazdy na tych trzech liniach sprawiłoby, że pasażerowie mieliby do dyspozycji pojazd jednej z tych linii co 7,5 minuty - wyliczał Gromadzki.
162 łączyłoby os. Poręba, przez Jana Pawła II, Nadbystrzycką, Piłsudskiego, Zamojską, Lubartowską z pętlą na Chodźki. A 163 również dojeżdżałoby do szpitala na Chodźki ale z Węglina przez al. Kraśnicką, Bohaterów Monte Cassino, Krochmalą, Unii Lubelskiej, Podzamcze.
W przypadku autobusów osiemnaście linii miałoby status "podstawowych", czyli takich, na których pojazdy kursowałyby co 15 minut. Chodzi o 2, 3, 6, 7, 9, 10, 15, 18, 26, 29, 31, 32, 34, 39, 40, 55, 57, 74. Kolejnych siedemnaście linii byłoby liniami uzupełniającymi, przyjeżdżającymi na przystanek co pół godziny. - Planujemy pozostawienie w obecnym kształcie tras dwudziestu czterech linii i korekty na dwudziestu jeden. Ponadto utworzenie dwóch nowych linii i likwidację trzech: 45, 56, 75 - wskazywał Gromadzki.
Np. w przypadku linii 7 PTC proponuje wycofanie jej z ul. Chemicznej, Rataja, Grygowej (miałoby tam ją zastąpić 23). - Wtedy po skoordynowaniu z kursami linii 55 częstotliwość pojazdów na odcinku od Felina do KUL wynosiłaby 7,5 minuty - przekonywał Gromadzki.
Na takie rozwiązanie jednak nie godzi się ZTM. Chce, aby "siódemka" nie omijała Chemicznej i Rataja. Argumentuje to uzgodnieniami z mieszkańcami Felina. ZTM uważa też, że nie jest potrzebna planowana linia 161. Ale mówi "tak" np. nowej linii 46. Ma połączyć Czuby z Czechowem przez Sowińskiego i Poniatowskiego. Na jej utworzenie trzeba będzie jednak poczekać do zakończenia remontu tych ulic. - Nie będzie zmian numeracji linii. Do obecnej mieszkańcy są bardzo przyzwyczajeni - podkreślał Malec.
Koncepcję zmian czekają jeszcze konsultacje z mieszkańcami. - Chcemy, aby nowa siatka połączeń zaczęła funkcjonować we wrześniu - mówił Malec.
Dla lublinian będzie to olbrzymie wyzwanie. Nowy podział tras zostanie wprowadzony z dnia i na dzień, nie będzie żadnego okresu przejściowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?