10 października 1991 roku Andrzej Zaucha i Zuzanna Leśniak wychodzili z krakowskiego Teatru STU. Na ich drodze stanął mąż Zuzanny, francuski reżyser Ives Goulais. Goulais wyciągnął pistolet. Kobieta ruszyła w jego stronę. Mąż strzelił, trafiając w serce żony. Potem oddał osiem strzałów, które zakończyły życie Zauchy.
To niemal scenariusz amerykańskiego dramatu, ale w końcu i życie Zauchy było amerykańskim filmem. Zaucha - perkusista, saksofonista, wokalista, który zrobił niesamowitą, jak na polskie warunki, karierę nie miał żadnego wykształcenia muzycznego. Ba! z wykształcenia był zecerem, a jako nastolatek zapowiadał się raczej na zawodowego sportowca - był trzykrotnym mistrzem kraju w kajakarstwie.
- Jego ojciec uczył go grać na perkusji, mój brat uczył go grać na trąbce, a śpiewania w ogóle się nie uczył, bo od razu umiał - wspominała jego mama.
- Był niewyedukowany muzycznie, ale natura zrekompensowała mu to w postaci niesamowitej pamięci muzycznej. Jego czas uczenia się arii operowych był dziesięciokrotnie krótszy od wykształconych w Akademii Muzycznej ludzi - tłumaczył Jan Kanty Pawluśkiewicz.
Jego współpraca z Dżamblami i Anawą (gdzie zastąpił Marka Grechutę) przyniosła mu uznanie środowiska muzycznego, ale to występ w Opolu w 1988 roku przyniósł mu prawdziwą sławę - wylansował takie hity, jak "Baw się lalkami", "C’est la vie - Paryż z pocztówki". Część z nich przypomną dziś w Czarnym Tulipanie wokaliści: Olga Skrzypczak, Aleksandra Dąbrowska i Łukasz Wójcik.
Koncert poświęcony pamięci A. Zauchy , Czarny Tulipan, ul. Grodzka 1, godz. 20.30, bilety 15 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?