Koniec z darmowym parkowaniem przed Aqua Lublin. Czterech chętnych do pobierania opłat

MOSiR mówi „koniec” darmowemu parkowaniu przed obiektami spółki stojącymi wzdłuż ul. Lubelskiego Lipca’80 oraz Al. Zygmuntowskimi. Chodzi Aqua Lublin, Icemanię oraz halę im. Z. Niedzieli. Może tam zaparkować ok. 400 pojazdów. MOSiR poznał we wtorek (15 lutego) chętnych do prowadzenia w jego imieniu płatnego parkingu. Zgłosiły się cztery firmy. Za usługę chcą dostać: 41 tys. zł, 77 tys. zł, 132 tys. zł i 142 tys. zł (netto) za rok.

– Oferty będą teraz analizowane. Potrwa to kilka dni. Przyszłego operatora parkingu chcemy wskazać w przyszłym tygodniu – mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca”.

MOSiR oszacował, że miesięczne wpływ ze sprzedaży biletów mogą sięgnąć 35 tys. zł, rocznie daje to kwotę 420 tys. zł.

– To założenie jakie przyjęliśmy na potrzeby przetargu. Ile faktycznie przychodu będzie generował parking okaże się dopiero po uruchomieniu płatnej usługi – zastrzega Bednarczyk.

Parking przy Al. Zygmuntowskich będzie płatny przez 7 dni w tygodniu. I to przez całą dobę, czyli inaczej niż w miejskiej strefie płatnego parkowania, gdzie od 18 do 8 można parkować za damo. Nie zmieni się układ wjazdów i wyjazdów na plac. Opłaty będzie trzeba uiszczać w parkomatach, których będzie sześć.

Stawka za pierwszą godzinę to 2 zł (jak w podstrefie C strefy parkowania), za drugą – 2,4 zł, za trzecią 2,6 zł, a każda kolejną godzinę – ponownie 2 zł. Autokary zapłacą pięć razy więcej. Kara za brak biletu parkingowego ma wynosić 95 zł.
To stawki „komercyjne”. Inaczej cennik wgląda dla osób korzystających z obiektów MOSiR np. Aqua Lublin.

- Klienci MOSiR będą płacili za pierwszą godzinę parkowania, kolejne trzy godziny będą parkowali samochód gratis – mówi Bednarczyk. Ważność biletu będzie przedłużana w punkcie obsługi klienta.

Zwycięzca przetargu będzie miał 45 dni (od daty podpisania umowy) na przygotowanie infrastruktury do pobierania opłat. – Płatne parkowanie zacznie obowiązywać w kwietniu – ocenia Bednarczyk.

MOSiR tłumaczy wprowadzenie opłat tym, że dla klientów obiektów brakowało miejsc na parkingu.

- Plac przy Al. Zygmuntowskich 4 był do tej pory pierwszym dużym, bezpłatnym parkingiem poza granicami miejskiej Strefy Płatnego Parkowania. Klienci MOSiR wielokrotnie mieli kłopoty ze znalezieniem tam wolnego miejsca dla samochodu, ponieważ znaczna część miejsc była zajmowana przez osoby, które w tym czasie nie korzystały z obiektów spółki. Otrzymywaliśmy w tej sprawie wiele uwag i skarg, a na potwierdzenie ich słuszności wystarczyło porównanie frekwencji w obiektach z obłożeniem parkingu w danym momencie – wskazuje Bednarczyk.