Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrola marszałka: Dyrektorzy stracili stanowiska

DUN
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne archiwum
Renata Siwiec, dyrektor Lubelskiej Agencji Wspierania Przedsiębiorczości oraz Jacek Serafinowicz, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, stracili stanowiska. Zarząd województwa odwołał ich, kiedy okazało się, że złamali tzw. ustawę antykorupcyjną.

Cała sprawa zaczęła się od wicemarszałka Sławomira Sosnowskiego z PSL. Od 2005 r. był członkiem komisji rewizyjnej spółdzielni producenckiej Eko-tucz w Radzyniu Podlaskim a od 2008 r. - wicemarszałkiem województwa. CBA skontrolowało w marcu jego oświadczenia majątkowe i stwierdziło, że zasiadając w komisji złamał ustawę o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. W poniedziałek radni województwa odwołali Sosnowskiego ale zaraz ponownie go powołali na to samo stanowisko.

Wicemarszałek Sosnowski odwołany i... ponownie wybrany

Po wpadce z Sosnowskim Krzysztof Hetman, marszałek województwa, zarządził kontrolę oświadczeń majątkowych w Urzędzie Marszałkowskim i podległych jednostkach. Okazało się, że tzw. ustawę antykorupcyjną złamali też Renata Siwiec, dyrektor LAWP (rozdziela unijne dotacje dla przedsiębiorców) oraz Jacek Serafinowicz, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego. Siwiec prowadzi działalność gospodarczą - firmę Agat. Serafinowicz ma 33 proc. udziałów w spółce Polkons, która - jak deklaruje Serafinowicz - w 1995 r. zawiesiła działalność (prawo pozwala na posiadanie do 10 proc. udziałów w spółkach).

Oboje tych informacji nie ukrywali - są dostępne w ich oświadczeniach majątkowych zamieszczonych na stronach internetowych LAWP i Muzeum. Ale prawo jest w takich przypadkach jednoznaczne - decyzją zarządu oboje stracili dyrektorskie stanowiska. - Nie ma jednak przeszkód prawnych aby na nie powrócili - tłumaczy Małgorzata Wrzołek, radczyni Urzędu Marszałkowskiego.

Krzysztof Hetman zapowiada jednak, że szef Muzeum Nadwiślańskiego zostanie wyłoniony w konkursie. Zarząd województwa wybierze też nowego dyrektora LAWP. - Miałem już wcześniej zastrzeżenia do działania LAWP. Chodziło m.in. o przewlekłe terminy oceniania wniosków od przedsiębiorców. Zdarzało się, że konkurs rozstrzygano przez rok - tłumaczy Hetman. - Poza tym - przez ostatnie lata w każdym konkursie połowa projektów odpadała w ocenie formalnej. Zwróciłem na to uwagę, zmieniono system i 80 proc. projektów przeszło ten etap. Żeby rozwiązać problem, trzeba go zauważyć - dodaje Hetman.

Dlaczego do tej pory nikt nie zauważył, że urzędnicy łamią prawo? - Zabrakło osób, które w sposób kompleksowy monitorowałyby oświadczenia majątkowe - mówi Wrzołek. Marszałek Hetman zapowiada, że od teraz będzie w Urzędzie Marszałkowskim pracownik, który się tym zajmie.

Nie wiadomo, czy na tym zakończy się kadrowa czystka u marszałka. - Nadal analizujemy oświadczenia majątkowe pracowników Urzędu Marszałkowskiego i szefów naszych jednostek - m.in. szpitali i instytucji kultury - tłumaczy Małgorzata Wrzołek.

Potencjalna kolizja zaszła w kilkunastu przypadkach. Prawnicy sprawdzają nie tylko, czy urzędnicy prowadzą działalność gospodarczą lub zasiadają w organach spółek. Jeśli dana osoba miała dochody z innego niż etat źródła - np. z umów o dzieło - kontrolowane jest, dla kogo pracowała. Chodzi o sprawdzenie, czy dodatkowa praca nie "wywołuje podejrzeń o stronniczość lub interesowność". Taka sytuacja zaszłaby np. gdyby dyrektor szpitala pracował dla firmy farmaceutycznej, która później wygrała przetarg na dostawę leków dla tej placówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski