Koronawirus. W Lublinie zaczyna brakować łóżek z respiratorem

– W ciągu ostatniej doby ubyło łóżek intensywnej terapii w samym mieście Lublin. Nie wolnych miejsc przy Kraśnickiej, czy w Janie Bożym. Są miejsca w MSWiA, plus rezerwa w szpitalu tymczasowym. Na bieżąco monitorujemy sytuację. Wczesnym popołudniem będę rozmawiać z SPSK1 o ewentualnym rozszerzeniu funkcjonowania szpitala tymczasowego o kolejny moduł czyli 28 łóżek. Zadecydujemy, czy już w tej chwili należy czynić takie kroki. Szczególną uwagę chcemy zwrócić uwagę na kwestię łóżek z respiratorami. W pierwszej kolejności będziemy rozwijać je właśnie w szpitalu tymczasowym, aby nie ograniczać w innych placówkach dostępu do świadczeń zdrowotnych pacjentom niezakażonym – poinformował w poniedziałek rano Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Precyzując w poniedziałek popołudniu, wszystkie łóżka intensywnej terapii dla dorosłych zajęte są w SPSK1, SPSK4, szpitalu przy al. Kraśnickiej, w szpitalu im. Jana Bożego. Zostało jedno miejsce w Instytucie Medycyny Wsi oraz 9 w szpitalu MSWiA.

Wojewoda zaznacza, że wzrasta również dynamika zajętych łóżek covidowych w szpitalach. W niedzielę zajętych było 881 na 1514 dostępnych łóżek zakaźnych w szpitalach drugiego poziomu. Widać to też w szpitalu tymczasowym. Obecnie na 66 łóżek zajętych jest dokładnie 34. Przy czym 33 pacjentów leży na wewnętrznym oddziale covidowym z 56 miejscami. Jeden pacjent przebywa na oddziale respiratorowym na 10 dostępnych stanowisk. Najgorsza sytuacja ma być w rejonie zamojskim, gdzie jest mało wolnych łóżek covidowych w porównaniu chociażby do Lublina. W niedzielę wskaźnik zachorowań wynosił tam 40 na 100 tys. mieszkańców i był najwyższy na Lubelszczyźnie. Jak mówi wojewoda, nie ma to związku z jakimś ogniskiem epidemicznym.

Wskaźnik zakażeń w całym woj. lubelskim wynosi 18,5 na 100 tys. mieszkańców. Daje nam to ostatnie miejsce wśród województw. Najwyższy wskaźnik jest w woj. pomorskim i zachodniopomorskim, gdzie wprowadzono lockdown.

– W niedzielnym komunikacie mieliśmy wzrost zakażeń o 80 osób. Oznaczać to może, że tendencja się odwraca. Trzeba liczyć się z tym, że nie jesteśmy enklawą i wszystko zależy od naszych zachowań – dodaje Lech Sprawka.

Do tej pory na Lubelszczyźnie wykonano 229 tys. szczepień przeciw Covid. Z czego 83 tys. osób otrzymało drugą dawkę. W szpitalu klinicznym nr 1 podano do tej pory 16,5 tys. dawek szczepionki, w 6 tys. osób ma za sobą już dwie dawki. W naszym regionie stwierdzono ponad 200 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego większość miała charakter łagodny czyli zaczerwienienie i krótkotrwałą bolesność w miejscu wkłucia.