Koszykówka: AZS UMCS Lublin pokonał Ślęzę Wrocław

Sobotnia potyczka miała ważne znaczenie dla obydwu zespołów. Przed 13. kolejką AZS UMCS zajmował w tabeli czwarte miejsce z dorobkiem 17 punktów. Natomiast Ślęza była siódma, mając na swoim koncie 16 oczek. Obydwie drużyny wciąż miały więc szanse na awans do czołowej czwórki, która nie będzie musiała bronić się przed spadkiem.

Faworytkami spotkania były miejscowe, chociaż po ich ostatnich występach u siebie trudno było być optymistą. Ale wrocławianki w tym sezonie kiepsko spisywały się w gościach, odnosząc zaledwie jeden triumf. Ostatecznie 13. seria spotkań okazała się szczęśliwa dla miejscowych, chociaż wrocławianki postawiły twardy opór podopiecznym Sławomira Depty.

Pierwsze na prowadzenie wyszły przyjezdne, ale od 4 minuty po trafieniu Pauliny Dąbkowskiej, AZS UMCS prowadził 9:8, a kilka chwil później po dwóch celnych rzutach wolnych tej samej zawodniczki było już 18:10. Pierwszą kwartę lublinianki wygrały 20:16.

Na początku kolejnej kwarty, Ślęza zdołała wyrównać, a po rzucie Agaty Szczepanik nawet prowadziła 22:20. Lublinianki wzięły się do pracy i po 20 minutach prowadziły 33:29.

Po zmianie stron kibice znów oglądali zacięte widowisko. Raz prowadziły lublinianki, a raz wrocławianki. Przed decydującymi 10 minutami AZS UMCS przegrywał dwoma oczkami i wydawało się, że koszmary powrócą. Na szczęście, miejscowe uspokoiły grę i odskoczyły na osiem punktów. Ostatecznie, przyjezdne pokonały Ślęzę 67:56.

AZS UMCS Lublin - Ślęza Wrocław 67:56 (20:16 13:13 14:20 20:7)
AZS UMCS: Dąbkowska 24, Trzeciak 14, Kret 9, Cybulak 8 (2x3) Hajduk 6 (1x3), oraz Kasprzyk 3 (1x3), Szczęśniak 3, Góźdź.
Ślęza: Śnieżek 12, Szczepanik 12, Stelmach 8, Bączkowska 4, Czmochowska 4, oraz Żylczyńska 8, Łata 6, Tajerle 2, Włodarczyk.