Na domiar złego kontuzji w tym meczu doznał Michał Sikora. - Mam naciągnięty lub naderwany mięsień dwugłowy. Nie jest z tym tragicznie, ale czuję ból. Dzisiaj (poniedziałek - red.) zrobię badania i będę wiedział więcej w tej kwestii - tłumaczy rozgrywający Startu, który w Inowrocławiu zagrał ledwie jedenaście minut.
Sikorę w miarę udanie zastąpił Sebastian Szymański (13 pkt.), który zebrał pochlebne recenzje od obserwatorów. Budująca jest też postawa Tomasza Prostaka, który po raz pierwszy od powrotu do Startu spędził na parkiecie nieco więcej minut w ligowym meczu (26). W sumie Prostak zaliczył też dziesięć oczek.
Generalnie jednak lublinianie nie zasłużyli na pochwały. Główną przyczyną ich porażki były straty (16), na które zwrócił uwagę trener Dominik Derwisz na pomeczowej konferencji.
Mecz ogólnie nie stał na najwyższym poziomie. Sportino także popełniało sporo błędów, jednak goście nie potrafili tego wykorzystać.
Do ligowego grania lublinianie powrócą bardzo szybko. Już w środę bowiem podejmują u siebie MKS Dąbrowa Górnicza (godz. 19.30). Śląski zespół zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 21 pkt.
Sportino Inowrocław - Olimp-Start Lublin 82:68 (25:24, 24:12, 15:19, 18:13)
Sportino: Sulowski 20 (4x3), Lichodzijewski 14 (2x3), Żurawski 13, Żytko 12 (1x3), Mowlik 8, Strzelecki 4, Kus 3 (1x3), Rosnowski 3, Piotrkiewicz 3 (1x3), Grod 2. Trenerzy: Aleksander Krutikow i Jakub Matuszczak.
Start: Prażmo 13, Szymański 13 (1x3), Aleksandrowicz 10, Prostak 10 (3x3), Łuszczewski 8 (1x3), Myśliwiec 7, Sikora 4, Kowalski 3, Kwiatkowski. Trener: Dominik Derwisz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
