Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotka Norka, którą LPEC uwięził pod ziemią jest już zdrowa. Czeka na nowy dom

Agnieszka Kasperska
Norka jest już zdrowa i czeka na dom.
Norka jest już zdrowa i czeka na dom. Agnieszka Kasperska
Kocica Norka, która sześć dni spędziła uwięziona pod ziemią przy ul. Grygowej w Lublinie, czuje się już dobrze. Na początku grudnia będzie mogła opuścić lecznicę.

Norka spędziła pod ziemią sześć dni. Wszystko dlatego, że pracownicy Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej prowadząc roboty, zasypali ją blisko metrową warstwą ziemi. Zwierzę przeżyło tylko dlatego, że robotnicy niezbyt dokładnie zasypali wykop i wokół rur ciepłowniczych utworzyła się wnęka z powietrzem.

Rozpaczliwe miauczenie kota poruszyło mieszkańców budynku przy ul. Grygowej 4c. Ich telefony z prośbą o pomoc pozostawały bezskuteczne. LPEC poinformowało, że zajmuje się sprawą i na tym się skończyło. Zdesperowani ludzie sami chwycili za łopaty i uratowali kotkę, którą nazwali Norka.

- Kotka jest w naszej lecznicy już od czwartku - mówi Elżbieta Tarasińska, szefowa Lubelskiego Stowarzyszenia Animals, która brała też udział w akcji ratowniczej. - Jest zdrowa. Przed nią tylko sterylizacja i będziemy mogli oddać ją do adopcji.

Są już pierwsi chętni do zaopiekowania się kotką. Sprawa wywołała ogromne zainteresowanie. Po naszym tekście kotka z ul. Grygowej stała się bohaterką również ogólnopolskich mediów.

- Norka stała się prawdziwą gwiazdą - śmieje się Elżbieta Tarasińska. - Przywykła do blasku fleszy i zachowuje się z wielką dumą. To wspaniale móc ją oglądać w tak dobrej formie. Aż strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby mieszkańcy ulicy Grygowej zlekceważyli dochodzące spod ziemi miauczenie.

O sprawie nie zapomina też LPEC. W tym tygodniu jego pracownicy spotkają się z przedstawicielami Lubelskiego Animalsa, żeby ustalić, w jaki sposób mogą wesprzeć pracę stowarzyszenia.

- Jednocześnie apelujemy do mieszkańców Lublina, aby szczególnie w okresie jesienno-zimowym zwracali większą uwagę na bezdomne zwierzęta, zapewniając im opiekę i schronienie, wykazując tym samym większą wrażliwość na ich niedolę. Wówczas podobne przypadki nie będą miały miejsca - dodaje Mirosław Taras, prezes Zarządu Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski