Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyżyk na drzwiach, mąka na wycieraczce. Czy złodzieje oznaczają lubelskie mieszkania? Co na to policja?

Anna Chlebus
Anna Chlebus
pixabay.com / zdjęcie poglądowe
Krzyżyk - idealne do kradzieży, diament - samotna kobieta, kilka kółek - bogaty, dwa prostokąty - zastraszony. Taki system mieliby stosować lubelscy złodzieje w celu oznaczania mieszkań przeznaczonych do włamania. Lokalne grupy ma Facebooku huczą od plotek roznoszących się z prędkością błyskawicy - internauci przestrzegają się nawzajem przed krzyżykami, które miałyby się pojawiać na różnych osiedlach. Co na to policja? Choć włamań w okresie przedświątecznym rzeczywiście jest więcej niż w innych miesiącach roku, to żadnego oznaczania mieszkań nie zauważyła.

Jak złodzieje mieliby oznaczać mieszkania?

- Na Słowackiego w Świdniku pojawiły się przy drzwiach wejściowych do mieszkań małe narysowane długopisem krzyżyki. Kiedyś czytałem, że tak oznaczają mieszkania złodzieje. Może to fałszywy alarm ale miejcie na uwadze! - pisze internauta na grupie Spotted: Świdnik na Facebooku.

- Nie zwracaj na to uwagi. Ktoś tą bajkę wymyślił i kursuje w naprawdę różnych wersjach - odpisuje ktoś.
- A czarną wołgę też widujecie? - pyta inny.
- Może i wołga, ale włamań rzeczywiście jest więcej - ripostuje w końcu trzeci.

Rzekomych oznaczeń mieszkań ma być wiele. Krzyżyk na drzwiach, mąka lub monety rozsypywane na wycieraczce, zaklejony taśmą zamek czy rozmaite piktogramy umieszczane np. na skrzynkach - wszystko to miałoby być po to, by dowiedzieć się, czy w mieszkaniu ktoś przebywa i rzekomo dać znać innym o jego "statusie".

rzekome symbole do oznaczania mieszkań ze znaczeniem
dyskusja w grupie Spotted: Świdnik na Facebooku

Plotki o takich znaleziskach rozprzestrzeniają się z prędkością błyskawicy nie tylko w internecie.

Co na to policja?

- Nie zaobserwowaliśmy takiej aktywności związanej z oznaczaniem mieszkań w jakiś określony sposób - mówi nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP Lublin. - Zazwyczaj sprawcy po prostu obserwują wcześniej lokal. W większym niebezpieczeństwie są mieszkania na niższych kondygnacjach, bo wtedy jest im łatwiej wejść przez balkon czy np. rozszczelnione okno - dlatego warto przed wyjściem z domu dobrze wszystko pozamykać. Można też poprosić kogoś bliskiego, żeby zajrzał od czasu do czasu, kiedy wyjedziemy na święta.

- Zazwyczaj okres przedświąteczny obfituje w zwiększoną liczbę włamań i w ogóle przestępstw, jednak na tle poprzednich lat ten rok nie jest jakoś szczególnie wyróżniający się - dodał. - Co roku wystosowujemy apele w tej sprawie, bo nie chodzi tu tylko o włamania, ale i oszustwa czy kradzieże, chociażby w centrach handlowych. Natomiast, jak mówiłem, ogólna liczba zdarzeń jest dość zbliżona do tej z ubiegłych lat.

Rzeczywiście, ostatnimi czasy w Lublinie było kilka głośnych zatrzymań - w zeszły poniedziałek (12 grudnia) policjanci schwytali w dzielnicy Czuby dwóch obywateli Gruzji mających na swoim koncie co najmniej trzy włamania, a ich łupem padały pieniądze oraz biżuteria.

- Rozbiliśmy grupę włamywaczy - obywatele Gruzji bardzo uważnie typowali mieszkania w dzielnicy LSM oraz Czuby, wpadli podczas obserwacji kolejnych lokali - mówi Gołębiowski.

Z kolei w piątek (16 grudnia) w ręce mundurowych wpadł 25-latek, który okradał domy i mieszkania w dzielnicach Czuby i Choiny, a straty spowodowane jego aktywnością oszacowano na ponad 40 tysięcy złotych.

Stąd policja lubelska apeluje na swojej stronie:

- Dzwoń na numer alarmowy 112 jeżeli: zauważysz cokolwiek, co wzbudzi Twój niepokój w miejscu zamieszkania, usłyszysz hałas w domu sąsiada a wiesz, że wyjechał, zobaczysz nieznajomego próbującego otworzyć cudze drzwi, zauważysz podejrzanie zachowujące się osoby na klatce schodowej lub zaparkowane pojazdy na obcych numerach rejestracyjnych, które wzbudzają Twoje podejrzenie. A przede wszystkim - widząc zagrożenie – nie narażaj się sam!

Kiedyś czarna wołga, dzisiaj krzyżyk na drzwiach

- Dezinformacja przeprowadzana różnymi metodami, czyli tak zwany fake news był obecny w życiu człowieka już od czasów starożytnych - pisze Mateusz Żoch z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który tym tematem zajmuje się naukowo. - Jednakże rozwój technologii, globalizacja zapewniła mu zwiększony zasięg rozprzestrzeniania. Masowość mediów doprowadziła do przeinaczeń, nadinterpretacji, szerzenia nieprawidłowości na określony temat. Przeinaczona informacja może wywołać niepokój w grupie, a tym samym zdestabilizować bezpieczeństwo. Ogólnodostępność mediów społecznościowych i internetu prowadzi do zwiększonej ilości różnych, błędnych lub celowo zmanipulowanych informacji - tłumaczy.

Najgroźniejszą reakcją na taki fake news może być zjawisko zbiorowej paniki. Może ono zaistnieć szczególnie wtedy, gdy dużo ludzi jest pod wpływem silnych emocji i nie ma jak sprawdzić, czy informacje, które otrzymują są prawdą. Taka sytuacja miała miejsce na przykład we Włoszech w roku 2018 - podczas transmisji finałowego meczu Ligi Mistrzów w strefie kibica w Turynie pękł od przeciążenia element stalowej konstrukcji. Tysiące kibiców usłyszawszy huk natychmiast wzięły go za zamach terrorystyczny i rzuciły się do szaleńczej ucieczki. W wyniku samej paniki rannych zostało prawie 1500 osób – pokaleczonych szkłem, stratowanych, przygniecionych. Dwóch mężczyzn przyznało się wtedy do wzniecenia strachu. Za swój czyn odpowiedzieli karnie.

JS

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski