KUL: Doktoraty i habilitacja na Wydziale Nauk Humanistycznych wstrzymane

Dziekan wydziału winą za zaistniałą sytuację obarcza pracownika administracji. - Do 30 września mieliśmy przesłać do Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów listę osób, które są zatrudnione na naszym wydziale i upoważnione do nadawania stopni naukowych. Bez tego nie możemy realizować przewodów habilitacyjnych i doktorskich - tłumaczył wczoraj prof. Hubert Łaszkiewicz, dziekan WNH.

Tymczasem dokumenty dotarły do komisji dopiero w czwartek. Teraz uczelnia czeka na odpowiedź CK. Dopóki jej nie otrzyma musi wstrzymać dwa przewody habilitacyjne i cztery doktorskie. Naukowcy są w kropce. Niektórzy z nich spieszyli się, aby móc jak najszybciej otrzymać awans zawodowy. Kto odpowie za to zaniedbanie?

- W tej chwili priorytetem jest uzyskanie od Centralnej Komisji formalnego potwierdzenia posiadania przez WNH uprawnień (nadawania stopni naukowych - przyp.red.) - informuje Lidia Jaskuła, rzecznik KUL. - W związku z tym prorektor ds. nauki i rozwoju, o. prof. Andrzej Derdziuk (któremu podlega dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych - przyp.red.), nie podjął jeszcze czynności związanych z wyciąganiem konsekwencji za niedopełnienie wymogów formalnych - dodaje Jaskuła.

Pewnych terminów nie da się obejść

Na stronie Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów każdy może sprawdzić wykaz szkół wyższych uprawnionych do nadawania stopni naukowych. Dokument, do którego mamy obecnie wgląd pochodzi z 24 czerwca 2013 r. Jest jeszcze na nim KUL oraz m.in. jego Wydział Nauk Humanistycznych.

Jak tłumaczył nam dziekan WNH, prof. Hubert Łaszkiewicz, wynika to z faktu, iż CK ma dane dotyczące pracowników naukowych wydziału, ale w wersji elektronicznej. To dokument w wersji papierowej trafił do komisji zbyt późno.

- U nas taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. Wszystkie dane naszych pracowników, ich awanse zawodowe aktualizujemy na bieżąco i wysyłamy do CK - zapewnia Henryk Bichta, kanclerz Uniwersytetu Przyrodniczego. Przeoczeniem na KUL zaskoczeni są również doktoranci innych uczelni.

- Nie przypuszczałam, że KUL mógłby pozwolić sobie na takie niedopatrzenie. Ktoś powinien zostać za to ukarany - uważa Agnieszka, doktorantka na Wydziale Humanistycznym UMCS. Dla niektórych osób, które walczą o doktorat lub habilitację, trzymanie się ustalonych terminów jest bardzo ważne.

- Liczy się nasz dorobek na-ukowy, publikacje. Czasami zdarza się jednak, że w natłoku obowiązków trzeba odroczyć termin obrony rozprawy doktorskiej lub kolokwium habilitacyjnego. Zdarza się więc, że takie zawieszenie przewodu jak na KUL może być kłopotliwe dla osób, którym pozostało mało czasu na przygotowanie się do jego zamknięcia - dodaje Agnieszka.

Problemem może stać się również nowy tryb habilitacyjny. Pracownicy ze stopniem doktora stają najpierw przed komisją złożoną z 7 członków wytypowanych przez CK. To ona podejmuje uchwałę o nadaniu lub odmowie nadania stopnia dr hab. w głosowaniu jawnym. Później w ciągu 21 dni przedstawia swoją decyzję radzie wydziału uczelni kandydata. Ta natomiast, od momentu otrzymania decyzji CK, ma miesiąc na przyjęcie lub odrzucenie habilitacji. Pracownicy, których przewody zostają zawieszone - pozostają w próżni i sprawa się odwleka.