Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KUL postawił u siebie dwie lodówki społeczne. Korzystać może z nich każdy. Zobacz zdjęcia

Anna Paszkowska
Anna Paszkowska
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Kaczanowski
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II jako pierwsza uczelnia w Lublinie włączyła się w akcję Foodsharing’u. Na dwóch kampusach – Głównym i Poczekajce stanęły lodówki społeczne. Kampanii patronuje hasło: „Podziel się, pomóż, nie wyrzucaj!”.

W Lublinie do tej pory mieliśmy jeden punkt, gdzie można było zostawić jedzenie. Jadłodzielnia powstała 14 grudnia 2018 r. na targowisku nr 1 przy al. Tysiąclecia. Obecnie mieści się w boksie nr 97. Znajduje się tam lodówka i regały z półkami. Teraz KUL otworzył we wtorek (19 grudnia) nowe punkty w naszym mieście. Znajdują się one na dwóch kampusach KUL-u – Głównym i Poczekajce.

– Dzięki naszym lodówkom społecznym chcemy przyczynić się do wzrostu świadomości konsumenckiej wśród mieszkańców Lublina. Mamy nadzieję, że w ten sposób realnie wpłyniemy na ograniczenie marnowania żywności. Choć jadłodzielnia nie jest inicjatywą pomocową, wierzymy, że może w jakimś stopniu poprawić sytuację osób potrzebujących czy niezamożnych – mówił rektor KUL ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski.

Z pomysłu zadowoleni są również studenci, którzy wyjeżdżają na święta i długie weekendy do rodzinnych domów. Kiedy wybierali podróż pociągiem z miasteczka akademickiego nie mieli blisko do lodówki społecznej. A żywność z braku innych pomysłów trafiała do kosza. Problem pojawiał się nie tylko w okresie zimowym, ale też w przerwie zimowej i podczas sesji.

- Bardzo się cieszę z powstania takiej inicjatywy. Wracam teraz do domu na dwa tygodnie i nie wiedziałam co zrobić z tym całym jedzeniem. Ta lodówka, która znajduje się blisko miasteczka akademickiego rozwiązała mój problem. A co najlepsze będę mogła tak komuś pomóc - powiedziała zadowolona Patrycja, studentka UMCS-u.

Głównym celem jadłodzielni jest ratowanie żywności przed zmarnowaniem. To miejsce, gdzie można dzielić się żywnością, ale też nią częstować. Jeżeli po świętach zostało jedzenie, to warto zamiast wyrzucać je do śmietnika, przynieść do lodówki społecznej. Ważne jest to, aby przyniesione produkty nadawały się do spożycia. Jedzenie z jadłodzielni bez względu na status materialny można bezpłatnie, śmiało wziąć z punktu.

- Staram się nie marnować jedzenia, chociaż musze przyznać, że nie zawsze to mi się udaje. Problem pojawiał się nie tylko, kiedy wyjeżdżałam na wakacje, ale też w powszednie dni. Czasami skuszę się sklepowym promocjom i zrobię za duże zakupy. Dobrze, że w Lublinie pojawiają się kolejne społeczne lodówki - podzielił się z nami swoją opinią Czytelnik Paweł.

Foodsharing umożliwia producentom oraz osobom indywidualnym podzielenie się nadmiarową żywnością. Dzięki temu niepotrzebne produkty nie zmarnują się, ale trafią do osób, które z nich skorzystają.

Raport Federacji Polskich Banków Żywności z 2023 r. wskazuje, że w Polsce każdego roku na śmietnik trafia łącznie 4,8 mln ton żywności na różnych etapach produkcji, dystrybucji i konsumpcji. Przeciętny mieszkaniec wyrzuca do kosza około 247 kg jedzenia w ciągu roku. Jednocześnie ponad 1,5 mln Polaków żyje poniżej progu ubóstwa.

Pierwsza jadłodzielnia powstała w maju 2016 r. w Warszawie. Obecnie ich lista w Polsce jest spora – samych jadłodzielni Foodsharing Polska jest już 103, dodatkowo działają 43 podobne punkty, otwarte w ramach innych inicjatyw.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski