Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie sprzedaży pigułek poronnych

Marcin Koziestański
Małgorzata Genca
Lubelska prokuratura prowadzi ogólnopolskie śledztwo w sprawie sprzedaży w internecie lekarstw powodujących u kobiet poronienie. Skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko Damianowi F. Mężczyzna został oskarżony o pomoc swojej partnerce w nielegalnym usunięciu ciąży.

Chodzi o sprawę 24-letniej mieszkanki Bronowic, o której jako pierwsi napisaliśmy w maju tego roku. Wówczas zgłosił się do nas jeden z Czytelników, który poinformował, że kobieta w piątym miesiącu ciąży usunęła dziecko. Sprawą zajęła się prokuratura.

- Ustaliliśmy, że 24-latka poroniła, ponieważ zażywała popularne i dostępne jedynie na receptę lekarstwa na choroby stawów - mówi Joanna Bełz, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie.

Kobieta została przesłuchana przez śledczych i zwolniona do domu. - Nie przedstawiliśmy jej zarzutów, bowiem zgodnie z prawem kobieta nie może odpowiadać karnie, jeśli sama usunie swoją ciążę. Zarzuty mógłby usłyszeć jedynie ktoś, kto by jej w tym pomagał, co w tym przypadku nie miało raczej miejsca - wyjaśniała nam w maju prokurator Joanna Bełz.

Jednak w dalszym śledztwie okazało się, że wstępne ustalenia nie były prawdziwe, a kobiecie pomagał jej partner, który w internecie zakupił lekarstwa na stawy. - Oskarżyliśmy Damiana F. o pomocnictwo w usunięciu ciąży. Mężczyźnie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - precyzuje Bełz. Mężczyzna przyznał się do winy i opowiedział śledczym, że tabletki, które wywołały poronienie, kupił od mieszkanki Śląska.

Lubelska prokuratura wszczęła ogólnopolskie śledztwo na dużą skalę. W jego trakcie zatrzymano Patrycję N., która od dłuższego czasu zajmowała się sprzedażą specyfików w internecie. Kobieta dodatkowo instruowała klientów, jak dokładnie zażywać leki na stawy, by doprowadzić do przerwania ciąży. By tak się stało, należało łącznie przez kilka tygodni połknąć kilkadziesiąt tabletek.

- Śledztwo w tej sprawie wciąż jest w toku i nie sądzę, by zakończyło się w tym roku. Trafiamy bowiem na ślady kolejnych osób, które kupiły od Patrycji N. lekarstwa. Łącznie mamy już ustalonych ponad 20 takich przypadków i intensywnie pracujemy nad kolejnymi - tłumaczy Joanna Bełz.

- Będziemy musieli także powołać zespół biegłych, który oceni, czy klientki Patrycji N. poroniły w wyniku zażycia specyfików, które od niej kupiły - precyzuje zastępczyni szefa prokuratury.

Jak się dowiedzieliśmy, sprzedawczyni usłyszała już zarzuty, jednak nie trafiła do aresztu. Śledczy zastosowali wobec niej jedynie dozór policji. Patrycja N. przyznała się do winy.


Dzielnicowy bliżej nas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski