MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie Forum Gospodarcze: Wojna z perspektywy inwestora. Cała Europa patrzy na nasze województwo - co widzi?

Anna Chlebus
Anna Chlebus / Polska Press
Dla gospodarki na wschodzie Polski nastał czas próby - jeszcze nie podniosła się po pandemii, zmaga się z inflacją dotykającą nie tylko przedsiębiorców, ale i gospodarstwa domowe, a teraz stoją przed nią zupełnie nowe wyzwania w kontekście konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Właśnie nimi zajęli się paneliści podczas Lubelskiego Forum Gospodarczego zorganizowanego na WSEI. - Nie mam złudzeń - mówił europoseł Krzysztof Hetman. - Województwa lubelskie i podkarpackie są w tej chwili objęte największym ryzykiem inwestycyjnym. Wszyscy przyglądają się nam teraz bardzo uważnie.

- Ten okres jest z jednej strony bardzo trudny, bo odczuwamy skutki uboczne wszystkich ostatnich wydarzeń i związanego z nimi spowolnienia gospodarki. Jednak z drugiej - w przyszłości być może przełoży się on na dużą szansę dla Lubelszczyzny. Może powstanie tutaj specjalna polsko-ukraińska strefa inwestycyjna? - zastanawiał się podczas dyskusji panelowej prof. dr hab. Tomasz Wołowiec.

Jego słowa europoseł Hetman skonfrontował z perspektywą Brukseli i UE.

- Nie mam wątpliwości, że tocząca się wojna w Ukrainie - szczególnie w kontekście wczorajszych wydarzeń związanych z eksplozją w Przewodowie - znacznie ogranicza zainteresowanie Polską wschodnią jako regionem inwestycyjnym - mówił. - Zarówno nasz region jak i Podkarpacie uważane są za obszary objęte największym ryzykiem, wojna mocno zahamowała ich rozwój. Trzeba jednak patrzeć w przyszłość - i ten scenariusz ze stworzeniem u nas "hubu", miejsca przyszłej odbudowy Ukrainy może się ziścić. Musimy tylko uważać na to, żeby nie stać się jedynie zapleczem przerzutowym, a zachować podmiotowość.

Wszyscy paneliści podkreślali ogromną rolę, jaką pełnią w efektywnej dystrybucji kapitału samorządy. Według prezydenta Krzysztofa Żuka pomogłaby im w tym zadaniu niezależność.

- Nie dyskutujemy ze zmianami systemu podatkowego, bo do ustanowienia swoich ma prawo każdy rząd. Rozmawiamy jedynie o ich skutkach i wpływie na samorządy. Od 2019 roku mierzymy się z one powolną, sukcesywną utratą do zdolności samofinansowania - tłumaczył. - Na przykładzie Lublina ubytek tych dochodów w perspektywie przyszłego roku to około 300 milionów złotych. I teraz nasuwa się pytanie - w jaki sposób zaplanować budżet miasta tak, by ochronić inwestycje, a jednocześnie nie obniżać poziomu jakości usług, do którego przywykli mieszkańcy? Nie zdejmiemy tej kwoty z kosztów typu oświata, pomoc społeczna czy komunikacja zbiorowa. Nie chcemy też działać na szkodę mieszkańców potrącając z kultury czy projektów dzielnicowych.

Ubytki finansowe wszystkich samorządów z tego tytułu opiewają na kwotę ponad 60 miliardów złotych. Prezydent na panelu podzielił się sposobem na wyjście z tej patowej sytuacji:

- Niezbędna jest nowelizacja ustawy o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego ze szczególnym uwzględnieniem gmin wiejskich, do tej pory w tym temacie spychanych na dalszy plan. W przyszłym roku trzeba będzie już na poziomie politycznym zbudować tę strukturę dochodów na nowo, w innym bowiem razie stracimy zdolność kredytową i nie będziemy mogli zagwarantować wkładu własnego, przez co w efekcie utracimy prawo do funduszy unijnych stanowiących w tej chwili podstawę inwestowania.

Poza tym tematem w ramach tegorocznej edycji LFG pod dyskusję poddano także problemy związane z gospodarką i bezpieczeństwem energetycznym, perspektywą uchodźców, obawami o pracę. Paneliści poświęcili uwagę także cyberprzestrzeni jako narzędziu propagandy, szerzenia fake newsów i zagrożeń bezpieczeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski