Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie parafie przygotowują się do pomocy uchodźcom

Piotr Nowak
Zoltan Gergely Kelemen
Jeszcze w tym tygodniu w wielu lubelskich kościołach zostaną zwołane rady parafialne. - Zastanowimy się, co możemy zaoferować uchodźcom - wyjaśnia o. Julian Śmierciak, gwardian klasztoru i proboszcz parafii św. Brata Alberta.

Takie same zapowiedzi usłyszeliśmy m.in. w parafii bł. bpa Władysława Gorala, a jeden z duszpasterzy zapewnił, że nawet w jego plebanii znajdzie się miejsce dla uchodźców. - Taka pomoc to dobry test dla naszej wiary. A co, gdyby to u nas była wojna i gdybyśmy to my uciekali? - pytał duchowny i poprosił o anonimowość. - Proszę nie podawać mojego nazwiska ani nazwy parafii. Inaczej tylko zrobiłby mi pan krzywdę - zastrzegł.

O pomoc dla uchodźców prosił wczoraj wiernych abp Wojciech Polak, prymas Polski. - Wielu powie - księże, to ponad nasze siły i nasze możliwości. (...) A my wierzący? Poprośmy Maryję, żeby nam swoją matczyną modlitwą pomogła - powiedział prymas podczas uroczystości w Chełmie.

Lubelskie parafie regularnie włączają się w pomoc ofiarom wojen, m.in. poprzez organizowanie zbiórek darów.

- Parafianie przyjmą ludzi w potrzebie - zapewnia ks. Adam Bab z parafii św. Józefa. Podobne deklaracje usłyszeliśmy z ust innych proboszczów z Lublina.

- Spotkam się w tej sprawie z radą duszpasterską - mówi ks. Mariusz Nakonieczny z parafii bł. bpa Władysława Gorala.

W niedzielę papież Franciszek zaapelował, żeby każda parafia, wspólnota zakonna, klasztor i sanktuarium w Europie przyjęły po jednej rodzinie uchodźców. Wczoraj oficjalny komunikat opublikowało prezydium Komisji Episkopatu Polski.

Biskupi zwracają uwagę na konieczność pomocy cierpiącym w krajach ich pochodzenia i przypominają, że w ubiegłym roku katolicy w Polsce przekazali ponad 5 mln zł dla kilkuset tysięcy potrzebujących, m.in. w: Sudanie, Nigerii, Egipcie, Libanie, Syrii oraz w Iraku. Jednak biskupi nie wyobrażają sobie działania bez współpracy z władzami świeckimi. Na ten aspekt zwracają też uwagę proboszczowie.

- Możemy zebrać pieniądze, znaleźć uchodźcy mieszkanie, ale co dalej? Ktoś będzie musiał pomóc w znalezieniu pracy i zaaklimatyzowaniu się - mówi ks. Nakonieczny. - Odpowiednie służby powinny weryfikować tych, którzy chcą do nas przybywać, bo wśród ludzi jest lęk przed zachowaniami agresywnymi wobec chrześcijan - dodaje ks. Bab.

Pomoc uchodźcom z ramienia Kościoła koordynuje Caritas. - Pomagamy m.in. wynająć mieszkanie, oferujemy wyprawki szkolne i doradztwo prawne, które pomagają w asymilacji - tłumaczy Sylwia Redosz, doradca społeczny w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom. W tej chwili centrum czeka na dofinansowanie unijne. Wśród osób, które w 2015 roku skorzystały z pomocy lubelskiego Caritas, są głównie emigranci z Czeczenii, Gruzji i Ukrainy.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski