Lubelskie spotkania modelarskie (WIDEO, ZDJĘCIA)

Wystawiono grubo ponad pół tysiąca różnych obiektów od tych małych oddających ludzkie postaci, poprzez bojowe samoloty, śmigłowce, czołgi i okręty. Goście, którzy tłumnie odwiedzili wystawę modelarską widzieli też prom kosmiczny, a także pokazy lotu i jazdy sterowanych modeli. Wystąpiły też grupy rekonstrukcyjne, tak więc po galerii dreptali amerykańscy marines i rzymscy piechurzy.

- Ponad 200 modelarzy z całego kraju i zagranicy zaprezentowało m.in. modele plastikowe i kartonowe, samoloty, pojazdy cywilne i wojskowe, statki i okręty, figurki, budowle - zachwala Robert Danilczuk, organizator imprezy.

Modelarstwo lotnicze i kosmiczne

Modelarzy cechuje cierpliwość, wyczucie piękna i zamiłowanie do historii. Wystawa dotyczyła m.in. modelarstwa redukcyjnego, czyli takiego, które szczegółowo oddaje rzeczywistość. - Spotkanie było zjazdem pierwszej ligi modelarzy, którzy nie tylko wystawiają swoje dzieła, ale także udzielają rad tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z modelarstwem - dodaje Danilczuk.

Modelarstwo to pasja, którą ciężko mierzyć czasem. Modelarze twierdzą, że proces twórczy nie różni się od tego, który cechuje artystów. - Potrzebne jest natchnie, wena, która daje siłę, cierpliwość i sprawną rękę do wykonania naszych małych dzieł. Tak jak malarz maluje obraz, tak samo my siadamy do klejenia kiedy mamy natchnienie. Wymaga to dużo czasu, ale jak każda pasja daje piękne efekty, które potem zachwycają oglądających - mówi Zbigniew Imieliński, który zajmuje się modelarstwem pojazdów pancernych.

Modelarze zdobywają medale

Praca nad stworzeniem jakiegoś obiektu trwa nieraz wiele tygodni. - Czas to tylko jeden z wymogów. Najważniejsza jest wiedza historyczna i sprawna ręka. Aby zbudować np. czołg oglądamy jego zdjęcia. Dużo czytamy na jego temat. Sprawdzamy, w jakich bitwach brał udział, do jakich celów był wykorzystany. Taka wiedza to konieczny element pasji - twierdzi Imieliński.