Do tej pory badania ultrasonografem Doppler Duplex - w ramach kontraktów z NFZ - wykonywało w Lublinie prawie 20 placówek, od stycznia jest ich tylko osiem. - Aparat prawdopodobnie będzie stał i czekał na lepsze czasy. Nie wyrzucimy go przecież ani nie sprzedamy. To wysokiej klasy, drogi sprzęt - mówił w poniedziałek Jacek Solarz, dyrektor szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. - Dziś nie możemy badać za darmo, ale kto wie, co będzie za kilka miesięcy - dodawał.
W podobnej sytuacji są szpitale przy al. Kraśnickiej, SPSK nr 1, SPSK nr 4 oraz kolejowy. Teraz, żeby przebadać pacjenta, lekarze będą musieli go przyjąć na oddział. - Nasz sprzęt będzie pracował, ale nie tak efektywnie jak dotychczas - podkreślał Paweł Iberszer, z-ca dyrektora szpitala kolejowego. - Kontraktu nie dostała też nasza pracownia tomografii komputerowej. Z bezpłatnych badań nie skorzystają także cierpiący na schorzenia układu pokarmowego. Mimo że mamy nowiutki sprzęt do kolonoskopii za kilkaset tys. złotych.
W gorszej sytuacji są NZOZ-y. Jeśli ich pacjenci nie zapłacą za badania, nowoczesny sprzęt będzie stał i rdzewiał.
Badania specjalistyczne dadzą chorym po kieszeni
Lekarze poradni, którym nie udało się zdobyć NFZ-owskiego kontraktu, załamują ręce. - Nasz ultrasonograf kosztował pół miliona złotych. Teraz, żeby z niego skorzystać, pacjent będzie musiał zapłacić średnio 90 złotych - usłyszeliśmy w przychodni Top Medical przy ul. Zana. W odstawkę może pójść też wysokiej klasy aparat do biopsji tarczycy oraz prostaty.
- NFZ odebrał nam możliwość diagnozowania i leczenia pacjentów okulistycznych - żali się Sławomir Sawulski, dyrektor CM Sanitas przy ulicy Hempla. - Mamy najnowszej generacji oprogramowanie HRT, pozwalające na tomograficzne, trójwymiarowe obrazowanie tarczy nerwu wzrokowego. Kosztowało ponad 50 tys. złotych. To najnowocześniejsza "broń" do walki z jaskrą w naszym regionie. Co z tego, skoro tylko nielicznych chorych będzie stać na takie badanie, bo NFZ nie chce go finansować - wyjaśnia.
Specjaliści z Sanitasu nie wykonają też za darmo badań USG Doppler Duplex, obrazujących przepływ krwi w żyłach i tętnicach. - Nie rozumiem dlaczego. Kontrakt dostał nasz oddział chirurgii naczyń (hospitalizacja jednodniowa). Jak mamy przygotować pacjenta do zabiegu bez poddania go wcześniej badaniu USG. Przecież to paranoja - twierdzi Sawulski.
Niewesoło jest też w NZOZ Centermed przy ul. Weteranów. - Nasza przychodnia okulistyczna działa od 40 lat. Za darmo leczyliśmy całe rodziny. Dwa lata temu zainwestowaliśmy w nowoczesny unit do kompleksowej diagnostyki pacjentów mających problemy ze wzrokiem. Wydaliśmy kilkaset tysięcy złotych. Na marne? - pyta Krzysztof Łacek, dyrektor placówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?