Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin. Zmarnowane dotacje na niepubliczne szkoły i przedszkola. Lista nieprawidłowości jest długa

Sławomir Skomra
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Maciej Stanik
Ze 100-milionowej dotacji 16,6 mln zł wydano niezgodnie z przeznaczeniem.

100 mln zł. Taką kwotę w ciągu ostatnich czterech lat lubelski ratusz przekazał jako dotacje niepublicznym placówkom oświatowym: szkołom i przedszkolom. Miejscy kontrolerzy zakwestionowali wydatki na ok. 16,6 mln zł.

Największym miejskim dłużnikiem jest Zespół Szkół im. św. Teresy. Trwa proces byłego dyrektora placówki, oskarżonego o malwersacje finansowe i sprzedawanie świadectw. Szkoła winna jest miastu 5 mln zł z powodu źle wykorzystanej dotacji. Sprawa została włączona do toczącego się procesu.

Anna Morow, dyrektor Wydziału Audytu i Kontroli Urzędu Miasta, przewiduje, że nie będzie łatwo odzyskać pieniądze. - Kwota jest duża, a musimy poczekać na koniec procesu - mówi Morow. Podobnych przypadków jest w Lublinie więcej. Publiczne pieniądze idą na gry komputerowe, dywany i tapety, opłacenie miejsca na parkingu podziemnym czy na sushi.

Każde podejrzenie defraudacji pieniędzy zgłaszane jest przez ratuszowy Wydział Audytu i Kontroli do prokuratury, ale ta umorzyła już dwie sprawy. - Wydaje mi się, że prokuratury i sądy uznają, że skoro ktoś otrzymał pieniądze na konto, to już należą do niego. Tymczasem nadal są to środki publiczne - podkreśla dyrektor Morow.

Piaskownica widmo i inne przekręty. Na co idą dotacje?
Niepubliczne szkoły i przedszkola są winne miastu aż 16,6 mln złotych. Część z nich nieprawidłowo wykorzystała dotacje przyznane na nauczanie. Udało się odzyskać niewiele ponad milion złotych.

Na przykład w jednym z przedszkoli kupiono piaskownicę, chociaż w placówce nie było nawet balkonu, nie mówiąc o podwórku. W sumie przedszkole za te wydatki musi zwrócić 100 tys. złotych.

W zeszłym roku kontrolerzy wzięli na celownik przedszkola „Martynka” i „Mini Martynka”. Okazało się, że publiczne pieniądze wydawano tam np. na akcesoria do konsoli do gier (59 zł). 308 zł poszło na telefony komórkowe, których kontrolerzy nie zobaczyli na oczy. Aż 852 złote to koszt chemii do prania, ale w żadnym z przedszkoli nie było pralek. Każde podejrzenie wyłudzenia dotacji jest zgłaszane prokuraturze.

- Ale zaczynam mieć wątpliwości, czy to skuteczna droga - mówi Anna Morow, dyrektor ratuszowego Wydziału Audytu i Kontroli.

W zeszłym roku śledczy umorzyli głośną sprawę przedszkola „Mali Odkrywcy” (dotacja poszła na hotel w Chorwacji czy wizyty u fryzjera). - To niesprawiedliwe orzeczenie. Wydaje mi się, że prokuratury i sądy przekładają interes prywatny nad publiczny - narzeka pani dyrektor.

Prokuratura umorzyła także sprawę dotacji dla szkół prowadzonych przez Stowarzyszanie „Szansa”. Tam, zdaniem kontrolerów, nieprawidłowo wydano prawie 1 mln zł. W „Szansie” dyrektor szkoły w ciągu dwóch lat zarobił ponad 203 tys. zł plus 318 tys. zł za opiekę nad uczniami podczas praktyk w Wiśle i Ustroniu. - Prokuratura uznała, że prawo nie ustala górnej granicy wysokości pensji - przypomina Morow.

Ostatnio kontrolerom podpadła „Akademia Poziomkowa”. Wydała np. ponad 5,5 tys. zł na materiały remontowe, ale faktury wystawiono na przedszkole w Bychawie.

Morow tłumaczy, że pieniądze trudno odzyskać, bo placówki mogą się odwoływać od wyników kontroli, a następnie iść ze sprawą do sądu. I takie procesy toczą się... za publiczne pieniądze. - Od kwietniowych zmian w prawie, obsługa prawna może być wliczana w rozliczenie dotacji. Czyli te placówki, za publiczne pieniądze, walczą w sądach, żeby nie oddawać publicznych pieniędzy - wyjaśnia Morow i przyznaje, że z roku na rok nieprawidłowości jest coraz mniej.

- Widać, że właściciele szkół i przedszkoli uczą się na błędach innych. Jest mnóstwo placówek rzetelnie rozliczających się z dotacji, ale na ich wizerunek rzutują ci nieuczciwi - ubolewa dyrektor Morow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski