Lublinianie chcą pomagać osobom, które nie mogą wyjść z domu z powodu zagrożenia koronawirusem

- Grupa „Widzialna Ręka Lublin" powstała po to, aby łączyć ludzi potrzebujących pomocy z tymi, którzy tego wsparcia mogą udzielić - wyjaśnia Małgorzata Goławska, założycielka grupy „Widzialna Ręka Lublin".

- Chodzi na przykład o zrobienie zakupów, wyprowadzenie psa, załatwienie czegoś na mieście. Oprócz tego pojawia się dużo innych propozycji. Nauczyciele proponują naukę online, ktoś poszukuje osoby do wspólnej gry przez internet, są też oferty lekarzy czy pedagogów, którzy mogą udzielić fachowej porady np. matkom dzieci z autyzmem czy kobietom w ciąży - dodaje.

Grupa powstała na Facebooku w piątek wieczorem. Internauci wpisują w postach w jaki sposób mogą pomóc oraz w jakich dzielnicach Lublina.

- Gdy szłam spać w piątek to było 500 członków grupy, a gdy wstałam w sobotę - już tysiąc. Teraz jest ich ponad 1300. Nie spodziewałam się, że tak szybko ta inicjatywa spotka się z zainteresowaniem. Ale to bardzo miłe i budujące - dodaje Goławska.

Na grupie udostępniono już około setki postów z propozycjami różnej pomocy dla lublinian. Członkowie grupy zwracają uwagę, że nie wszyscy mają profile na Facebooku, dlatego zachęcają do rozwieszania przygotowanych plakatów i ulotek na klatkach schodowych, aby dotrzeć do starszych sąsiadów. - Chcemy dotrzeć do jak największej grupy seniorów, dlatego jesteśmy w kontakcie również ze stowarzyszeniami, które opiekują się osobami starszymi - wyjaśnia założycielka grupy „Widzialna Ręka Lublin".