Takich osób, które zdecydowały się na emigrację zarobkową, w Lublinie i w całym regionie jest znacznie więcej. Niektórzy wrócili w ubiegłym roku, gdy kryzys gospodarczy zabrał im miejsca pracy za granicą. Wielu jednak zostało i na razie o powrocie do kraju ani myśli.
Jak podaje serwis pracuj.pl, najbardziej atrakcyjnym miejscem dla Polaków wciąż pozostaje Wielka Brytania. Najważniejszym zaś czynnikiem decydującym o podjęciu nowej pracy jest wysokość wynagrodzenia. Badania pokazują, że ponad połowa naszych rodaków chętnie wyjechałaby na saksy, by podnieść standard swojego życia. Problem w tym, że zagraniczne firmy coraz rzadziej proponują zatrudnienie Polakom.
- Choć są oni oceniani jako bardziej sumienni i tańsi niż miejscowi pracownicy, ofert zagranicznych pracodawców jest coraz mniej. W 2009 r. było ich o połowę mniej niż rok wcześniej - zauważa Anita Wojtaś-Jakubowska z grupy pracuj.pl.
Ale i tak w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Lublinie można było w ubiegłym roku znaleźć ciekawe oferty. Firmy poszukiwały u nas m.in. osób do prac rolniczych w Finlandii, ratowników do pracy na Cyprze, lekarzy do pracy w Słowacji, czy barmanów i mechaników samochodowych do pracy w Finlandii.
WUP tuż przed Nowym Rokiem zanotował już kilka ofert wakacyjnego zatrudnienia na 2010 r. - Najwięcej ofert dotyczy branży hotelarsko-gastronomicznej - informuje Jolanta Tkaczyk z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie. - Są to głównie propozycje zatrudnienia dla animatorów/organizatorów czasu wolnego w hotelach w Hiszpanii lub we Włoszech, ale także na stanowiskach recepcjonisty, barmana, kelnera, kucharza czy osoby sprzątającej w hotelach we Francji - dodaje Jolanta Tkaczyk.
Z kolei w lubelskich Ochotniczych Hufcach Pracy ruszyły już zapisy na zbiór truskawek w Hiszpanii. Kobiety w wieku od 21 do 45 lat mogą liczyć na 37,20 euro dziennie. OHP czekają na 600 chętnych kobiet z całego kraju tylko do 10 stycznia. Więcej informacji o ofertach można znaleźć na stronach www.lubelska.ohp.pl oraz www.wup.lublin.pl.
Gdzie i za ile popracujesz w 2010 r.
Na czasowej emigracji przebywa według szacunków GUS 2,3 mln Polaków.
Prof. Krystyna Iglicka z Centrum Stosunków Międzynarodowych w raporcie o migracji twierdzi, że kryzys gospodarczy nie spowodował masowych powrotów. Migranci próbują przetrwać ciężkie czasy, żyją z oszczędności, ratują się zasiłkami.
Niektórzy jednak wciąż mogą nieźle zarobić:
* pielęgniarka we Włoszech i Finlandii 6,6-8 tys. złotych brutto miesięcznie, w Belgii 7,5-10 tys. zł brutto
* opiekunka osób starszych w Wielkiej Brytanii zarobi 25-30 zł za godzinę pracy brutto
* rzeźnik w Wielkiej Brytanii i Szwecji dostanie za godzinę pracy od 30 do 45 zł brutto
* inżynier w Niemczech 10-30 tys. zł brutto
* murarze, dekarze, spawacze, ślusarze w Belgii, Finlandii i Holandii za godzinę mogą dostać ponad 50 zł brutto, we Francji 40-46 zł brutto za godzinę, a w Norwegii 66-70 zł
* pracownicy gastronomii i hotelarstwa znajdą pracę w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Grecji za 3-5 tys. zł brutto miesięcznie, do tego dostaną bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie
* animator kultury we Włoszech i Grecji zarobi 3,5-5,5 tys. zł brutto miesięcznie, plus wyżywienie i mieszkanie
* ochroniarz w Wielkiej Brytanii zarobi 25-30 zł brutto za godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?