Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianie tracą urlop i pieniądze, bo biura podróży plajtują

Ewa Pajuro
materiał ilustracyjny
Przez bankrutujące biura podróży wielu z nas spędzi tegoroczne wakacje w domu. Od początku sezonu upadłość lub niewypłacalność ogłosiło siedmiu operatorów wycieczek. Wszystko wskazuje na to, że na tym nie koniec.

Pan Jacek z Lublina razem z żoną i grupą znajomych miał być teraz za granicą. - W miniony poniedziałek mieliśmy rozpocząć 11-dniową podróż po Rosji i stolicach państw nadbałtyckich - mówi.

Niestety, kilka dni przed wyjazdem organizator wyprawy ogłosił na swojej stronie internetowej: "Z przykrością informujemy, że (...) Biuro Podróży "ATENA" złożyło do Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie wniosek o upadłość".

Mieszkaniec Lublina razem z żoną wydał na wakacje ponad 4 tys. zł (1649 zł od osoby za wycieczkę plus opłata za uzyskanie wizy do Rosji po 450 zł). - Obecnie jesteśmy w domu. Czas, który mieliśmy spędzić na podróżowaniu, wykorzystujemy na sprawdzanie kolejnych e-maili i szukanie sposobu na odzyskanie pieniędzy - mówi.

Jego sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że talon na wycieczkę nabył za pośrednictwem portalu zakupów grupowych. - Muszę podkreślić, że zanim zdecydowałem się na zakup, sprawdziłem biuro w Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim. Rozmawiałem też z przedstawicielem portalu zakupów grupowych, który zapewniał nas, że gwarantują bezpieczeństwo usługi. Dołożyłem wszelkiej staranności przy tym zakupie - zapewnia pan Jacek.

Od początku sezonu splajtowało już siedem biur podróży. Cierpią na tym nie tylko ich klienci. - Nikt nie bierze pod uwagę losu np. rezydentów - mówi Tomasz Futyma z Lublina, były pracownik biura Sky Club, które ogłosiło upadłość miesiąc temu. Gdy firma plajtowała opiekował się grupą turystów na Ibizie. Stracił pracę, którą miał gwarantowaną do października. Nikt nie odda mu też pieniędzy wydanych na taksówkę i telefon. - Przez trzy dni, gdy upadało biuro wykonałem prawie 200 rozmów. Na taksówkę z hotelu do portu wydałem 60 euro. Te pieniądze nie leżą na ulicy - mówi.

- W każdym sezonie zdarzała się jakaś upadłość biura podróży, ale takiej skali bankructw, jak w tym roku, to sobie nie przypominam, a na obecnym stanowisku pracuję od 13 lat - mówi Lidia Baran-Ćwirta, miejski rzecznik konsumentów w Lublinie.

Wszystko zaczęło się miesiąc temu, gdy upadłość ogłosił operator wycieczek Sky Club (razem z należącą do niego Triadą). Potem bankrutowały kolejno: Alba Tour, Africano Travel, Blue Rays, Atena, Aquamaris i Elektra Travel. - Ich klienci dzwonią i pytają, jak odzyskać wpłacone pieniądze - informuje rzecznik i prognozuje, że to nie koniec upadłości w branży turystycznej. - Niestety, jej sytuacja jest kiepska, a jedno bankructwo pociąga za sobą kolejne - dodaje.

Okazuje się, że złe informacje nie odstraszają klientów. Lublinianie nadal chętnie rezerwują wakacyjne wycieczki. - Paradoksalnie, nasze biuro odwiedza ostatnio więcej klientów. Są ostrożniejsi niż kiedyś, dokładnie wypytują o każdą ofertę. Jednak nie rezygnują z wyjazdów - zapewnia Iwona Jurek, kierownik jednego z biur podróży w Lublinie.

Zaznacza przy tym, że jako pośrednik stara się kooperować tylko z renomowanymi firmami. - Spośród biur, które upadły, współpracowaliśmy tylko ze Sky Club - przyznaje. Inni pośrednicy wypowiadają się w podobnym tonie. - Klientów nie ubywa, ale dłużej namyślają się nim podejmą decyzję o wyjeździe - usłyszeliśmy w jednym z biur w centrum Lublina.

Rzecznik konsumentów podkreśla, że obecnie nie da się zagwarantować, że dany operator nie zbankrutuje. Można jedynie zminimalizować niebezpieczeństwo utraty pieniędzy i wymarzonego urlopu. - Po pierwsze, unikajmy podejrzanie tanich ofert - radzi Baran-Ćwirta. - Po drugie, korzystajmy z usług renomowanych firm. Dodatkowo sprawdźmy, czy dany operator należy do Polskiej Izby Turystyki (www.pit.org.p). Co ciekawe, biura, które dziś zwijają interes nie były jej członkami - podsumowuje.

Zanim zdecydujesz się na wakacje z biurem podróży sprawdź:

Kim jest operator wycieczki? Warto dowiedzieć się, jak długo istnieje na rynku, jaka jest skala jego działalności, czy w tym sezonie ma wielu klientów. Możesz popytać znajomych, czy słyszeli o tym przedsiębiorstwie, czy byli na organizowanej przez niego wycieczce (opinie o biurach znajdziesz też w internecie)

Jakie ma gwarancje?

Każde biuro podróży ma finansowe zabezpieczenie na określoną kwotę (np. gwarancja biura Sky Club wynosiła 25 mln zł, dla porównania gwarancja Alba Tour to nieco ponad 200 tys. zł). Dysponentem gwarancji jest urząd marszałkowski województwa, na którego terenie wycieczkowy operator ma siedzibę. Warto tam zadzwonić i zapytać o szczegóły.

Jeśli to możliwe, płać kartą.

W razie odwołania wycieczki, będziesz mógł skorzystać z usługi "chargeback" (obciążenie zwrotne, w wyniku którego pieniądze z konta sprzedawcy wracają na konto posiadacza karty). Niestety, agenci rozliczeniowi (np. eService) zaczynają wypowiadać umowy biurom podróży, dlatego możliwość płacenia kartą może być ograniczona.

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski