MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marka Lublin była słynna w świecie

Ewa Czerwińska
Fabryka Maszyn Rolniczych Wolski i S-ka
Fabryka Maszyn Rolniczych Wolski i S-ka
We wtorek przedszkolaki pokazały na wystawie swoje prace plastyczne, których inspiracją była historia lubelskiego przemysłu. Nie od rzeczy wystawę otwarto w Gali, na której terenie znajdowała się ongiś fabryka maszyn rolniczych.

W uśpionym mieście gubernialnym Lublinie wykluł się w drugiej połowie XIX wieku prawdziwy przemysł. Pomogła w rozwoju kolej, która z Warszawy przez miasto nad Bystrzycą wiodła do Kowla. Ale - jak zwykle - najważniejszy był pomysł na biznes. Robert Moritz, ewangelik niemieckiego pochodzenia oraz spółka Wolski - Łabęcki mieli nosa. Pszenno-buraczana Lubelszczyzna potrzebowała maszyn rolniczych, nic dziwnego, że powstały dwie duże fabryki, z których szły w bliższy i dalszy świat kieraty, młockarnie, brony, koparki do kartofli, ugniatarki i kultywatory. Ale to nie był jedyny powód do dumy lublinian.

Jako pierwszy wystartował Moritz, zaczął od od fabryki na tyłach dzisiejszego Krakowskiego Przedmieścia 62, którą szybko przeniósł na ulice Fabryczną (dziś teren Gali). Po 10 latach pojawiła się poważna konkurencja: Mieczysław Łabęcki, ziemianin oraz Mieczysław Wolski, były powstaniec ze Stycznia'63, skazany na wygnanie w głąb Rosji, po powrocie do Polski absolwent instytutu gospodarczego w Puławach, zawiązali spółkę, czego owocem była Fabryka Maszyn i Narzędzi Rolniczych. Stanęła przy ulicy Foksal, dziś - 1 Maja. Obydwa biznesy nie przeszkadzały sobie, bo cesarskie imperium, do którego głównie płynął eksport nie miało przecież dna. Fabryki, podobnie jak gospodarka, przeżywały wzloty i upadki. W latach 30. "Wolski" zaczął produkować dodatkowo karoserie do sanitarek i autobusów, które jeździły po Lublinie, a tuż przed wybuchem II wojny światowej pociski i skorupy granatów. Do dziś starsi lublinianie potrafią wskazać, gdzie mieścił się "Wolski" i "Moritz". Resztki dziedzictwa jako schedę po lubelskich potentatach przejęła dzisiejsza Sipma.

Po Zakładach Miechanicznych i wytwórni samolotów Plage i Laśkiewicz pozostały hangary przy ulicy Wrońskiej. Jedna z ulic Bronowic - na pamiątkę przyfabrycznego lotniska - nazwano Lotniczą. To tu rodziły się świetne samoloty na licencji francuskiej - hity wielu międzynarodowych zawodów lotniczych. Latały po Europie, do Afryki, Azji. Wytwórnię upaństwowiono w 1935 roku. Tuż przed wojną rozpoczęto produkcję samolotów RWD-14.

Mieliśmy także eksportowe hity spożywcze. Znakomite lubelskie bekony, szynki i jaja płynęły nie tylko do Europy Zachodniej, ale i do Stanów Zjednoczonych. Anglicy zajadali się drobiem z lubelskich kurników, nie do pobicia był smalec. Niemcy gustowali także w gęsinie. Do popicia Lublin serwował świetne piwo bawarskie z browaru Vetterów, znamienitych przedsiębiorców, społeczników i filantropów. A z browaru "Jeleń" Zylberta Jojna Hirsza z pobliskiej Bronowicom ulicy Garbarskiej płynęła wyborna koszerna wódka. W pięknych latach Vetterlandu nawet eternitowe dachówki (wytwórnia braci Rylskich przy ulicy Firlejowskiej, przybyszów z Baku, dawnych wygnańców) udawały się. A w latach 30. XX wieku, w Rektyfikacji Czarnieckiego kombinowano z innowacyjną produkcją bezwodnego spirytusu - paliwa do samochodów. Do tego jeszcze mieliśmy wielkie marzenia. Już nawet zanosiło się na budowę fabryki samochodów firmy Lilpop, Rau Levenstein pod auspicjami amerykańskiego koncernu General Motors. W 1938 roku poświęcono kamień węgielny, już szykowali się do pracy Amerykanie polskiego pochodzenia. I to dopiero byłby spektakularny sukces. Ale wybuchła wojna.

Zdjęcia z Archiwum Fotografii Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN i ze zbiorów Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski