Czym jest dla pana męskie gadanie zarówno w sensie dosłownym, jak i samego projektu?
Sądzę, że męskie gadanie to gadanie tekstem prostym, wiarygodnym, nieskrępowanym. Takim, który można ze sceny poprzeć dobrą piosenką i ona z tym gadaniem się łączy. Piosenką, która jest komunikatywna. I co najważniejsze nie ma żadnego problemu z kontaktem z publicznością. Mówi się wiarygodne, prawdziwe rzeczy. To jest właśnie „Męskie Gadanie”, które odbędzie się w CSK.
„Męskie Gadanie” to też swoisty most między Krakowem a Lublinem. Jak pan to rozumie?
Chociażby przez udział w tym projekcie Marcina Sanakiewicza, Tomasza Momota czy orkiestry FeelHarmonia. Myślę, że jest to też połączenie jakości. Jakość jest najważniejsza. To też tęsknota za melodyką, tęsknota za czymś nienarzuconym a wynikającym z głębi człowieka, za sposobem śpiewania, harmonią. Lubimy powracać do rzeczy, które dobrze znamy, bo one są bezpieczne.
Natomiast my będziemy pokazywać je w tak szerokim ujęciu i swobodą improwizacji, że to będzie wiarygodne. Mogę o tym zapewnić już teraz, bo wracam do programu, który nazywał się „Serwus Madonna”, czyli do liryki krakowskiej. Ona ma już prawie pięćdziesiąt lat, ale jest uniwersalna właśnie poprzez jakość, bardzo dobry tekst, bardzo dobrą muzykę. Piosenki dobrze napisane są łatwiejsze do wykonana, a to dlatego że nie mają żadnej nadbudowy, ideologii, niczego co jest ulotnie modne.
W swojej karierze sięgał pan po twórczość takich artystów jak Piaf, Demarczyk czy Niemen. Jakim kluczem pan się kieruje przy tych wyborach?
Myślę, że to odpowiednik wspólnego stołu i smaku. To, co jest dobrze zaśpiewane, to co jest dobrze napisane, jest w kręgu moich zainteresowań. Nie patrzę przez pryzmat mody, ruchu muzycznego. Zupełnie nie interesują mnie gatunki muzyczne. Interesuje mnie opowieść, komentarz, poprzez piosenki, które biorę z innych repertuarów. Myślę, że jakościowo, smakowo, że tak kulinarnie to określę, Demarczyk, Niemen, Piaf, Brel, czy Poświatowska są mi niezmiernie bliscy.
A z repertuarem, jakiego artysty nie miałby pan odwagi się zmierzyć?
Już nie będę się z nikim mierzył. Wystąpiłem w programie „Twoja twarz brzmi znajomo” i wymierzyłem siebie we wszystkich możliwych kierunkach. Przy okazji byłem w stanie zaśpiewać coś, co bardzo mnie satysfakcjonowało. Moją nadrzędną zasadą jest pokazywanie piękna. Uwielbiam to robić, bo piękno wymaga kunsztu. Aby je pokazać trzeba się namęczyć, postarać. Trzeba pokazać swoje umiejętności i talent. Brzydota i głupota i nijakość jest prosta i prostacka. Wystarczy zdjąć spodnie i zrobić zdjęcie dupy. Piękno natomiast jest wyjątkowe.
Nie umiem śpiewać o powierzchownych małych drobinkach codzienności. Dlatego lubię grzebać się w tych wszystkich trudnych do wyjaśnienia napięciach. Uważam, że przyszedł czas na drogowskazy życiowe. Myślę, że wróci piosenka, która mówi o czymś głębszym.
Można więc powiedzieć, że piękno to właśnie to, co pana inspiruje czy może jeszcze coś więcej?
Jest parę takich tematów w życiu, które mnie interesują, a które później staram się przełożyć i z metaforyzować, na przykładzie stosunków między kobietą a mężczyzną. Ginie zbiorowość, liczy się rynkowo zaopiekowana jednostka. Maleją ludzkie chęci bycia z kimś na trwałe.
Jestem szczerze przekonany, że z racji głębokich zmian strukturalnych na Świecie, ludzie będą musieli do siebie wrócić. I o tym są moje piosenki, że nie mamy innego wyjścia. Sądzę, że okres zarabiania na singlach i tworzenia wokół tego całego systemu, jest już skończony. Idąc za głosem przyrody, która woła o opamiętanie, musimy zerwać z nieograniczonymi potrzebami własnymi.
W kilku męskich słowach. Dlaczego warto wybrać się do CSK na „Męskie Gadanie”?
Dlatego, że będziemy cieszyć się muzyką i tekstem. Będziemy rozmawiali, będziemy żartowali, będziemy wręcz czasami kpiarscy wobec całej obyczajowości i panującego obecnie trendu.
- V Marsz Równości przeszedł przez Lublin. Zobacz naszą fotorelację
- Kiedy to będzie gotowe? Zobacz postęp prac na budowie dworca metropolitarnego
- Kibicowali Bańborowi w finale MIMP. Zobacz zdjęcia lubelskich trybun
- Zobacz zdjęcia z Pikniku Rodzinnego na Politechnice Lubelskiej "Z nauką za pan brat"
- To ostatnia taka noc w tym roku. Zobacz zdjęcia z potańcówki w skansenie
- Nie w fontannach jest problem. Eksperci podpowiadają jak się chronić przez legionellą
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?