- Byłem zapewniany o tym, że komornicy dostają to, o co proszą, tymczasem prawda okazała się zupełnie inna - tłumaczy „Super Expressowi" Michał Wójcik z kabaretu „Ani Mru Mru".
Artysta od lat próbuje uporządkować swoje życie i uregulować wszelkie zaległe zobowiązania. Tabloidy informowały m.in. o jego rozwodowej batalii, długach związanych z alimentami i zajętym przez komornika apartamencie w Warszawie.
Jak pisze „Super Express" w pewnym momencie, sprawami Wójcika zajął się doświadczony radca prawny z Lublina. Miał on poprosić management komika o pełną dokumentację operacji finansowych dotyczących swojego klienta. - Niestety, do dziś jej nie otrzymałem - mówi mecenas Sławomir Bartnik, cytowany przez „Super Express". Dodaje, że wspólnie z klientem zdecydował o złożeniu zawiadomienia o przestępstwie polegającym m.in. na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W sumie sprawa dotyczy około 800 tys. zł.
W rozmowie z Kurierem Lubelskim mecenas Bartnik potwierdził jedynie, że jest pełnomocnikiem Wójcika i że zajmuje się sprawą. Poproszony o komentarz uprzejmie, ale stanowczo odmówił.
„Super Express" ustalił, że w związku ze złożonym zawiadomieniem, trwają czynności sprawdzające zlecone funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
- Czasy, w których miałem długi, powoli się kończą, ciężko pracuję na to, by wyjść na prostą i być jak najlepszym ojcem i partnerem dla mojej ukochanej Jani - kwituje Wójcik.
ZOBACZ TEŻ: Michał Wójcik o golfie w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?