"STOP likwidacji bibliotek" to nazwa strony na Facebooku, którą w krótkim czasie polubiło już prawie 4 tys. osób. Jej twórcy przewidują, że zapis mówiący o tym, że biblioteki publiczne będą mogły pełnić zadania bibliotek szkolnych, da samorządom pretekst do likwidacji tych ostatnich. "Minister Boni stworzył projekt prowadzący do likwidacji bibliotek szkolnych". "Nie zabierajcie dzieciom książek". To tylko część haseł, jakie krążą w internecie.
Ministerstwo administracji zaprzecza. Wyjaśnienia urzędu nie przekonują jednak ani internautów, ani ekspertów. Boją się, że samorządy postawione w sytuacji, w której będą mogły zaoszczędzić na pensjach dla nauczycieli-bibliotekarzy, bez wahania z tej możliwości skorzystają.
Jan Młodecki, wójt gminy Hrubieszów, przewodniczący Związku Gmin Lubelszczyzny: - Zarówno prowadzenie bibliotek szkolnych, jak i bibliotek publicznych to zadanie własne samorządów. Powinny być one samodzielne w wykonywaniu tych zdań - mówi. - Samodzielność ta nie musi oznaczać likwidacji bibliotek szkolnych. Wręcz przeciwnie. W wielu miejscowościach (zwłaszcza tych mniejszych, borykających się z niżem demograficznym w szkołach) biblioteki szkolne mogą przejąć funkcję bibliotek publicznych.
Zdaniem Piotra Tokarczuka, połączenie funkcji biblioteki szkolnej i biblioteki publicznej przez jedną placówkę nie jest dobrym rozwiązaniem. - Niekorzystnie odbije się to zwłaszcza na uczniach - mówi. - Zadania biblioteki szkolnej są zupełnie różne od tych, jakie stoją przed biblioteką publiczną - wyjaśnia. Przeciwko projektowi wypowiada się również środowisko oświatowe. W najbliższych dniach głos w sprawie ma zabrać ministerstwo edukacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?