Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin lepszy od Podbeskidzia Bielsko-Biała w zaległym meczu

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Motor Lublin pokonał Podbeskidzie po golach Bartosza Wolskiego i Krystiana Palacza
Motor Lublin pokonał Podbeskidzie po golach Bartosza Wolskiego i Krystiana Palacza Motor Lublin
W ostatnim kwadransie pierwszej połowy rozstrzygnęły się losy zaległej potyczki Motoru Lublin w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Kibice obejrzeli wtedy trzy gole, z których dwa strzelili piłkarze Goncalo Feio i żółto-biało-niebiescy zainkasowali kolejne trzy punkty.

Walczący o utrzymanie piłkarze Podbeskidzie w meczu z Motorem grali o punkty oraz o posadę trenera Dariusza Marca. Nieoficjalnie mówiło się, że szkoleniowiec, który gospodarzy prowadzi od listopada, uratuje posadę tylko w przypadku zwycięstwa. W najbliższych dniach okaże się, czy zespół z Lublina „zwolnił” 54-letniego trenera.

Przez pierwsze ponad 30 minut tempo meczu było umiarkowane. Motor najlepszą okazję miał po kwadransie gry, gdy Mbaye Ndiaye dograł do Kacpra Śpiewaka, a ten oddał strzał głową. Błędu nie popełnił jednak Kacper Krzepisz. 24-letni golkiper zadebiutował w ekipie Podbeskidzia, do którego trafił z Arki Gdynia.

Mecz ożywił się po pierwszym golu. Piotr Ceglarz z lewej strony wstrzelił piłkę w pole karne, gdzie gapiostwo obrońcy wykorzystał Bartosz Wolski. Pomocnik żółto-biało-niebieskich bez przyjmowania posłał piłkę obok bramkarza.

Goście poszli za ciosem i już pięć minut później podwyższyli prowadzenie. Filip Wójcik wygrał w szesnastce walkę z rywalem o piłkę i po jego podaniu futbolówka trochę przypadkowo trafiła do Krystiana Palacza. Ten natychmiast uderzył i za chwilę cieszył się z gola. Sędzia wprawdzie czekał jeszcze na analizę VAR czy Wójcik nie faulował, ale ostatecznie nie miał zastrzeżeń do tej sytuacji.

Zanim piłkarze udali się na przerwę gospodarze odrobili część strat. Najpierw w dogodnej sytuacji znalazł się Marco Siverio, ale na szczęście uderzył w środek bramki, więc Kacper Rosa nie miał problemów z interwencją.

W doliczonym już czasie gry Tomasz Jodłowiec wrzucił na dalszy słupek, gdzie do piłki wyskoczył jeden z piłkarzy Podbeskidzia i Rosa nie zdołał chwycić futbolówki. Dopadł do niej Daniel Mikołajewski i z bliska wbił do siatki Motoru.

Po przerwie obie drużyny miały sytuacje, które mogły zamienić na bramki. Ndiaye był bliski szczęścia po dośrodkowaniu Mathieu Scaleta. Chociaż Senegalczyk wyskoczył zza rywala, to nie udało mu się skierować głowa piłki do siatki. Z kolei Piotr Ceglarz oddał ładny strzał z ok. 20 metrów, który zdołał wybronić Krzepisz.

Gospodarze do końca atakowali, ale lubelska defensywa oraz Rosa nie popełnili błędu i wygrali drugi z trzech tegorocznych meczów o punkty. Po zwycięstwie z Podbeskidziem Motor znowu zbliżył się do dwóch czołowych ekip na odległość dwóch punktów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Motor Lublin 1:2 (1:2)

Bramki: Mikołajewski 45+ - Wolski 37, Palacz 42

Podbeskidzie: Krzepisz – Jodłowiec (81 Senic), Bida, Banaszewski, Siverio Toro (69 Merebashvili), Małachowski, Sitek, Kisiel (83 Lusiusz), Martinaga, Willmann (81 Ziółkowski), Mikołajewski. Trener: Dariusz Marzec

Motor: Rosa – Wójcik (77 Stolarski), Najemski, M. Król, Ndiaye (52 Kamiński), Palcz Wolski, Lis (46 Scalet), Kruk (52 Rudol), Ceglarz, Śpiewak (67 Żebrakowski). Trener: Goncalo Feio

Żółte kartki: Mikołajewski – Ndiaye, Kruk
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski