Zanim upłynęła piąta minuta spotkania, gospodarze mieli dwie szanse na objęcie prowadzenia. Najpierw piłka posłana ze skrzydła przez Szymona Raka do Daniela Swiderskiego nie znalazła adresata, a następnie Tomasz Swędrowski uderzył prosto w bramkarza. Przez kolejne pół godziny jednak na boisku nie działo się wiele. Pojedyncze wrzutki w pole karne czy uderzenia zza szesnastki nie stwarzały poważnego zagrożenia. Goście także nie byli w stanie zbudować klarownej sytuacji bramkowej.
Dobrą okazję do otworzenia wyniku miał w 37. minucie Swędrowski. Po otrzymaniu podania w polu karnym nie miał czasu, by się obrócić z piką i naciskany przez obrońców z Kalisza uderzył "piętką". Piłka minęła nieznacznie słupek. Później jeszcze z rzutu wolnego próbował Sławomir Duda, ale trafił w broniącego bramki gości Macieja Krakowiaka. Bo błędzie obrony miejscowych szansę na bramkę dla gości miał w 44. minucie Jakub Chojnowski. W dobrej sytuacji uderzył jednak nad poprzeczką. Po chwili jego zespół wyszedł na prowadzenie za sprawą uderzenia Adriana Łuszkiewicza sprzed pola karnego. Zaskoczeni gospodarze musieli odrabiać straty.
W pierwszej połowie optyczną przewagę miał Motor. Żółto-biało-niebiescy częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie było mowy o boiskowej dominacji. Ostatecznie podopieczni Mirosława Hajdy zeszli do szatni przy przegrywając 0:1.
Minęło zaledwie pięć minut drugiej połowy i goście wygrywali już 2:0. Po zamieszaniu w polu karnym bezpańską piłkę przejął Jakub Chojnowski. Napastnik z Kalisza niepilnowany miał czas, by spokojnie złożyć się do strzału. Nie pomylił się i celnie uderzył, pokonując Seweryna Kiełpina.
Gospodarze bezskutecznie starali się wrzucać piłkę w pole karne z prawego skrzydła. Brakowało innych pomysłów na rozpracowanie defensywy rywali. Trener Mirosław Hajdo w ciągu kwadransa dokonał na boisku aż pięciu zmian. Nie udało mu się jednak ożywić gry swoich podopiecznych.
W 84. minucie Nikodem Zawistowski mógł strzelić trzecią bramkę dla kaliszan. Niepilnowany otrzymał piłkę, wbiegając w pole karne z lewego skrzydła. Uderzył jednak nad poprzeczką. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry fatalny błąd popełnił bramkarz Motoru. Kiełpin wyszedł przed własne pole karne, by wykopać piłkę. Trafił jednak w rywala. Piłka trafiła pod nogi Fabiana Hiszpańskiego, który spokojnie wbił futbolówkę do pustej bramki. Mecz zakończył się trzybramkową przewagą gości.
Pod koniec starcia z zespołem z Kalisza zwolnienia Mirosława Hajdy dosadnie domagały się trybuny. Kolejny rozczarowujący wynik piłkarzy z Lublina sprawia, że trener pierwszego zespołu może być coraz mniej pewny swojej posady. Zwolennicy dokonania zmiany na kluczowym dla lubelskiego klubu stanowisku mają coraz więcej argumentów. Najmocniejszym są słabe wyniki żółto-biało-niebieskich. Motor Lublin rozegrał już siedem spotkań na poziomie II ligi. Wygrał tylko raz z przedostatnią w tabeli Olimpią Elbląg.
Motor Lublin - KKS 1925 Kalisz 0:3 (0:1)
Bramki: Łuszkiewicz 44, Chojnowski 51, Hiszpański 89
Motor: Kiełpin - Michota, Cichocki, Wawszczyk, M. Król - Swędrowski, Duda (65 Wójcik), Rak (76 Kumoch), R. Król (76 Darmochwał), Ceglarz (60 Kunca) - Świderski (61 Ropski). Trener: Mirosław Hajdo
KKS: Krakowiak – Mączyński, Gawlik, Waleńcik, Radzewicz (90 M. Zawistowski), Borecki (74 Hiszpański), Łuszkiewicz, N. Zawistowski, Chojnowski (78 Kamiński), Maćczak (78 Majewski), Sabiłło (46 Tunkiewicz. Trener: Ryszard Wieczorek
Żółte kartki: Duda, Michota - Borecki
Sędziował: Paweł Dziopak (Tychy)
Widzów: 3598
ZOBACZ TAKŻE:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?