"Nie" dla stołówek w trzech lubelskich szkołach

jaxa
Archiwum
Uczniom trzech lubelskich szkół podstawowych: przy ul. Radzyńskiej (SP 45), Tumidajskiego (SP 44) i Rzeckiego (SP 22) obiady nadal będą dostarczały firmy cateringowe. Służby wojewody mają zastrzeżenia do dwóch uchwał "obywatelskich" w sprawie przywrócenia w tych placówkach kuchni i stołówek, prowadzonych przez ratusz. Radni przegłosowali je w czerwcu.

- Uchwały zostały przyjęte bez podstawy prawnej. Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie nadzorcze - poinformował Kamil Smerdel, rzecznik wojewody.

W efekcie obie uchwały mogą być unieważnione w całości.

- Spodziewaliśmy się takiego rozstrzygnięcia. Po prostu radni nie mogą zobowiązać prezydenta do uruchomienia kuchni i stołówek w szkołach - wyjaśnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Kuchnie w tych trzech szkołach zostały zlikwidowane w 2003 r. Obiady dostarczają uczniom firmy cateringowe. Rodzice płacą za dzienne wyżywienie od 5,6 zł do 7,6 zł. Dużo więcej niż za obiad ze szkolnej kuchni, gdzie średni koszt posiłku wynosi 3,42 zł.

Rodzice chcieli, aby ratusz ponownie uruchomił kuchnie. W uchwałach proponowali, by nastąpiło to od września. Inicjatywę poparło kilka tysięcy osób. Prezydent Lublina Krzysztof Żuk, tłumaczył, że miasta nie stać na taki krok. - Na adaptację pomieszczeń i wyposażenie kuchni musielibyśmy wydać 9,5 mln zł. Kolejny milion pochłonęłyby wynagrodzenia dla 18 pracowników - wyliczał w czerwcu Żuk.

Zamiast tworzyć szkolne kuchnie, ratusz chce dać pieniądze na dofinansowanie obiadów, które nadal dostarczałyby firmy cateringowe. Rodzice płaciliby tylko za tzw. wsad do kotła, czyli tyle samo, co w innych szkołach.

- Będziemy realizować ten wariant - zapowiedziała Mieczkowska-Czerniak.

Zielone światło na udzielenie dopłat dała już Regionalna Izba Obrachunkowa. - Miasto może się zaangażować w taką pomoc, jeśli dysponuje środkami w budżecie - wyjaśniał Jacek Grządka, prezes RIO w Lublinie.
Na dopłaty ratusz miałby wydać w tym roku ok. 650 tys. zł.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
RODZIC
w szkole nr 22 na ul. Rzeckiego nie działa normalna stołówka tylko sprywatyzowana obiad tam kosztuje 6 zł a dziecko dostaje za to talerz zupy i 3 pierożki z serem.Smacznego !!! Stołówkę prowadzą panie, które wcześniej były na etacie szkolnym. teraz to one same zarabiają i to nieźle na NASZYCH dzieciach , bo taki sam obiad, tylko dzieci dostają 5 pierożków w szkole nr 28 kosztuje niecałe 3 zł jest różnica?
w
w imieniu pauliny
Widocznie sama jesteś flejtuchem i wszystko ci jedno, czy jadasz z brudnego koryta czy nie.
m
maja
DZIS LATWIEJ KONYTOLOWAC STOLOWKI SZKOLNE ( za KOMUNY bylo trudniej)- odwazniejsi rodzice, wolnosc slowa, media tez na ofol nie ukrywaja przekretow.
k
ka
Znowu jakieś stare głupie i sfrustrowane babsko któremu nikt nigdy nie dogodzi/chyba że???/
m
maja
z kontrolowanymi, ZEBY KONTROLEBBYLY CZASTE I SKUTECZNE !!
m
maja
W szkole przebywalo sie krotko, bo 80% matek bylo w domu !!
m
maja
Te widomosci sa NACIAGANE. Rozumiem, ze firmy cateringowe musza zarabiac - ale niech zarabiaja na doroslych ( pracownikach rozych firmc zy instytucji) , LUDZI SWIADOMYCH, CO JEDZA , LUDZI KTORZY MOGA PROTESTOWAC, REKLAMOWAC, etc.
NIECH NIE ROBIA FORSY na naszych DZIECIACH ( CHCIWOSC w BIZNESIE - to PLAGA NASZYCH CZASOW , ktorej obecnie poswieca sie wiele NAUKOWYCH konferencji miedzynarodowych ).
Mialam okazje widziec 3 lata temu , co firma dostarczala do prywatnego przedszkola - BADZIWIE, jak mowi moj maz.
MIKROILOSCI WARZYW, OWOCOW, CZYSTEGO MIESA (- mielone, jakies BULCZANE PULPETY, albo SCINKI, OKRAWKI MIESA ), za to - czesto BATONY , CIASTKA . Na wychodne po kilka kruchych ciastek, albo drozdzowka - zeby zapchac dziecko, bo inaczej rodzice zorientuja sie, ze malo zjadlo , jak przyjdzie do domu i zacznie od razu domagac sie jedzenia.
Zrezygnowalam z tego przedszkola, zwracalam uwage personelowi - ale on sie zawszev wyzywi...
Talerz pokrojonych pomidorow nie ladaowal na kanapkach dzieci "bo nie braly" , wiec personel byl zmuszony to zjadac na zapleczu...
g
gość
Ta czarna,gruba?
d
dr Marco
Jak ja chodziłem do Podstawówki Nr 21 na Zuchów (im. Generała Świerczewskiego "Waltera", a teraz - z duchem czasów - im. jakiejś świętej dziewicy) to uczniom starczała szklanka mleka i jabłuszko.
I chyba to o wiele zdrowsze, niźli chrupki, chipsy itp.
.
a w 48 nadal gotuje ta brudna baba?
a
absolwent 48
a w 48 nadal gotuje ta brudna baba?
~Lubelak
Każdy wie jak to jest, ktoś dostał do kielni i stołówkę się rozwaliło.
A zaprzyjaźniona firma dostała zlecenie itd itp, i kaska się kręci, miasto dopłaci.
Stołówka się nie opłaca, firma się opłaca, srutu tutu kłębek drutu.
Dzieciaki a kogo obchodzą, cudze bachory jeszcze z kaliny, niech nie żrą.
Najlepiej jak by ich w ogóle nie było to by się szkołę sprzedało albo wynajęło, przecież ile to kasy jest.
Nasze władze to zwykły rynsztok, świnie przy korycie, bez jakichkolwiek zasad, szumowina.
p
paulina
Dlaczego wogole sanepid czesciej jest w przedszkolach? bo tam sa male dzieci i jest wieksze ryzyko zatrucia, a w szkolal ?? dzieci 7letnie (teraz 6scio) co tam , niech zjedza potem 2 dni wymiotuja (nie mowie ze zawsze i po kazdym obiedzie ale napewno sie zdazy....
p
paulina
W szkole powinna ruszyc akcja zdrowa zywnosc a nie zupa jak woda , drugie tak samo , wszystko smierdzi brudna kuchnia , ja osoboscie nie pozwolilabym zeby moja corka czy syn jadly objad od pani ktora ma brudne paznokcie lub rece, to jest moje zdanie...
m
matka
Zgadzam się z p.Adamiakową, kiedy u mojego dziecka w szkole była stołówka to obiady były bardzo dobre, dziecko przychodziło do domu najedzone i chwaliło obiadki szkolne. Teraz jak jest catering to obiady nie są dobre i porcje są małe,poza tym panie,które wydają te obiady często są niemiłe, krzyczą na dzieci i też same przygotowują tzn. gotują ziemniaki czy smażą mięso i dzieci też mogą złapać jelitówkę (to odp. na wpis Pauliny). Kochani Rodzice SP 45, SP 44 i SP 22 walczcie dalej nie poddawajcie się, a naszym kochanym władzom nie powinno zależeć na tym,żeby spółki cateringowe dobrze prosperowany tylko powinno zależeć im na dobru dzieci, których i tak jest coraz mniej!!!!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie