Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje mistrz, legenda, Mamba - Kobe Bryant [SYLWETKA]

Filip Bares
Filip Bares
KOSZYKÓWKA. W niedzielę zginął Kobe Bryant - legenda nie tylko Los Angeles Lakers, ale i całej NBA. Bryant zginął w katastrofie helikoptera w Los Angeles. Oprócz niego na pokładzie znajdowała się jego córka Gianna i inny rodzic z dzieckiem. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła całą ligą, zawodnikami i kibicami. Kobe Bryant miał 41 lat.

–„To ty dałaś sześcioletniemu chłopcu marzenie zostania Lakersem i zawsze za to Cię kochałem. Niestety nie mogę już tak intensywnie. Został mi dla Ciebie już tylko jeden sezon. Moje serce wytrzyma uderzenia, mój umysł poradzi sobie z walką, ale moje ciało wie, że to czas na pożegnanie.”

W niedzielę legenda Los Angeles Lakers i jeden z najlepszych zawodników w historii NBA, Kobe Bryant, zginął w katastrofie lotniczej. Bryant, 41 lat, leciał helikopterem ze swoją córką Gianną i innym rodzicem z dzieckiem na mecz koszykówki, gdy ten rozbił się na wzgórzach Los Angeles.

Niechciany
Bryant rozpoczął swoją przygodę w NBA w 1996 roku, kiedy z 13 numerem w drafcie wybrali go Charlotte Hornets. Jednak w ciągu zaledwie kilku dni dyrektor sportowy „Szerszeni” stwierdził, że jego drużynie przyda się bardziej doświadczony zawodnik i oddał pierwszoroczniaka w ręce Lakersów za centra Vlade Divaca.

Przez pierwsze dwa lata w Kalifornii Bryant wchodził z ławki. Już od samego początku prezentował się jako zawodnik o nieograniczonym potencjale ofensywnym. Jako rezerwowy w wieku 19 lat został najmłodszym uczestnikiem Meczu Gwiazd w historii NBA.

Szybki rozwój zawodnika spowodował awans z roli rezerwowego do pierwszej piątki drużyny. W latach 2000– 2002 Bryant, razem z Shaquillem O’Nealem, stworzyli prawdopodobnie najlepszy duet w historii NBA. Obaj mieli średnią w tym okresie ponad 25 punktów na mecz, prowadząc Lakers do trzech tytułów NBA z rzędu. Współpraca między zawodnikami przestała się jednak z czasem układać i Shaq został wymieniony na Lamara Odoma. O’Neal zdobył w 2005 roku mistrzostwo z Miami Heat co rozpoczęło dyskusję, kto tak naprawdę doprowadził Lakers do sukcesu.

Powrót Mistrza Zen
Po rozpadzie drużyny Kobe został sam. Bez O’Neala i bez najlepszego trenera w historii NBA, Phila Jacksona. „Black Mamba” musiał w pojedynkę wygrywać mecze dla Lakers. Sezon 2004/05 zakończyli z bardzo słabym bilansem 34–48 i pierwszy raz od 11 lat nie weszli do fazy play-off. Po długich rozmowach Jackson zgodził się na powrót do „Miasta Aniołów”.
Odbudowa drużyny zajmuje w NBA jednak trochę czasu. Przez trzy lata Bryant był jedyną gwiazdą w Los Angeles. Grał za trzech, dawał z siebie 110 proc. w każdym meczu, ale to nie wystarczyło. 26 stycznia 2006 roku Lakers przegrywali do przerwy 49:60 z Toronto Raptors pomimo 26 punktów ze strony Bryanta. Kobe zawsze robił wszystko dla drużyny, zostawiał całe serce na parkiecie. Tej nocy stwierdził, że tylko on jest w stanie wygrać ten mecz i rozegrał najlepsze spotkanie w swojej karierze, rzucając 81 punktów! Jest to drugi wynik w historii NBA. Więcej zdobył tylko center Wilt Chamberlain ( równo 100 punktów) w 1962 roku.

W latach 2008– 2010 Bryant grał w trzech finałach NBA, dwukrotnie wygrywając tytuł i nagrodę MVP finałów. Tym samym potwierdził swój status najlepszego zawodnika NBA.

Być jak Jordan
Od samego początku Bryant był porównywany do najlepszego zawodnika w historii koszykówki, Michaela Jordana. Identyczny styl gry, determinacja, mentalność zwycięzcy i skuteczność w ważnych momentach czynią z nich legendy. Nawet podczas wsadów Bryant wystawiał język, co było znakiem rozpoznawczym MJ’a.

– Kobe jest jedynym rywalem dla Jordana. Dlatego MJ go ogląda. Michael grał tak, że inni myśleli, że nie może być z tej samej planety co oni. Kobe robi dokładnie to samo– powiedział Roland Lazenby, autor jednej z książek o Jordanie.

W pewnym momencie można było nawet zauważyć obsesję u Bryanta. Zawodnik wielokrotnie mówił, że celem numer jeden dla niego jest zdobycie sześciu mistrzowskich pierścieni, czyli tylu co Jordan. Bryantowi udało się wyprzedzić MJ’a na liście najlepszych strzelców w historii NBA. Obecnie znajduje się na czwartym miejscu po tym jak w sobotę wyprzedził go LeBron James.

Legenda
Kobe Bryant jest uznawany za jednego z najlepszych koszykarzy w historii NBA. Pięć mistrzowskich pierścieni, dwukrotny MVP finałów, MVP ligi, dwukrotny król strzelców. Jego średnia zdobycz punktowa na mecz wynosi 25. Niezliczone trafione rzuty w końcówkach spotkań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie żyje mistrz, legenda, Mamba - Kobe Bryant [SYLWETKA] - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski