Nie tylko Stawy Echo mają problem z wysychaniem. Widać to również w centrum Zwierzyńca przy słynnym kościele na wodzie.
Wody jest tam coraz mniej. I są tego co najmniej dwa powody.
- Ma to związek z remontem jazu (budowla hydrotechniczna piętrząca wodę, w celu utrzymania stałego poziomu - przyp. red.), który trzeba było uszczelnić, bo woda uciekała. Na czas inwestycji musieliśmy upuścić trochę wody w zbiorniku dla bezpieczeństwa pracowników. Poza tym, w latach 60. woda była tu całkowicie spuszczana ze względu na oczyszczanie stawu - wyjaśnia Edyta Wolanin, sekretarz gminy Zwierzyniec.
Obecny remont trwał ok. 2-3 tygodnie. Jaz już działa i z powrotem jest szczelnie zamknięty, mogąc tym samym napełniać się wodą.
- Jednak przez ogromne susze i brak opadów deszczu dzieje się to bardzo powoli - dodaje sekretarz gminy Zwierzyniec.
To wszystko spowodowało, że w zbiorniku jest niezwykle mało wody, zaś przy brzegach stoi zielenieje, dając nieprzyjemny odór.
- Będziemy myśleć o oczyszczeniu brzegów. Po to między innymi też jest pływająca fontanna od kilku lat, która wprowadza natlenioną wodę - dodaje sekretarz gminy.
W Zwierzyńcu wysycha zarówno woda przy kościółku, jak i w Stawach Echo. Oba te zbiorniki zasilane są przez niewielki śródleśny strumień o nazwie „Świerszcz”. Strumień ten w ostatnim czasie toczy coraz mniej wody.
- Przepływ wody w nim to obecnie 6 litrów na sekundę. To jest bardzo mało i nie pozwala na podniesienie poziomu wody w tych stawach. Przyczyną tego z kolei jest fakt, że od kilku lat mamy bardzo słabe zimy. Niskie opady śniegu i wysokie temperatury nie powalają na odbudowę zasobów wodnych, które następnie zasilają stawy - tłumaczy Mariusz Szynkaruk, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Lublinie.
I dodaje, że wszystko wskazuje na to, że stan wody nadal będzie się obniżać w Zwierzyńcu, bo zapowiadają się kolejne upały.
- Obecnie pozostaje jedynie czekać na deszcz. Musiałoby intensywnie padać przez kilka dni, aby poziom wody się trochę poprawił - precyzuje Mariusz Szynkaruk.
Kościółek na wodzie w Zwierzyńcu jest popularną atrakcją turystyczną na Roztoczu. To zabytek pochodzący z XVIII wieku. Powstał na jednej z wysp śródmiejskiego stawu. Ufundowali go Teresa i Tomasz Zamoyscy w podziękowaniu za narodziny długo oczekiwanego syna.
Szef zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zwraca uwagę, że obniżony stan wody przy kościele jest niebezpieczny dla zabytku.
- Kościół stoi na drewnianych palach - prawdopodobnie dębowych. Drewno w wodzie zachowuje się jak dobra stal i zapewnia stabilność. Kiedy zaś jest obniżony poziom wody, to drewno narażone jest na próchnienie. Najbardziej wrażliwe w tej sytuacji jest miejsce styku drewna z elementami murowanymi. Odsłonięte fundamenty powodują, że drewno zaczyna próchnieć, a to stanowi zagrożenie dla konstrukcji budowli - odpowiada Andrzej Kasiborski, kierownik zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
I zaznacza, że dla bezpieczeństwa konstrukcji, drewniane pale powinny znajdować się pod powierzchnią wody.
- Dlatego jak najszybciej powinno się podwyższyć stan wody przy kościółku w Zwierzyńcu - dodaje Kasiborski.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Tych zwierząt już nie spotkasz. Wyginęły za twojego życia
- Najciekawsze miejsca na wycieczkę godzinę drogi od Lublina
- Zalew Zemborzycki na początku istnienia. Zobacz wyjątkową galerię
- Tak wyglądają porodówki w naszych szpitalach. Zobacz zdjęcia
- Tak lubelscy politycy będą wyglądać na starość? Zobacz zdjęcia
- Lokomotywownia już się nie obraca. Niszczeje i zarasta
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?