Nowe rondo w Chełmie do poprawki. Miasto wlepiło wykonawcy karę

Mieszkańcy Chełma mają kolejny powód do narzekań - rondo im. Romana Dmowskiego na tzw. krzyżówkach lubelskich. - Ta inwestycja to jakaś fuszerka i to za nasze pieniądze! - irytuje się pan Witold, mieszkaniec Chełma. - Proszę tylko na nie spojrzeć, krawężniki się zapadają, a w nawierzchni już pojawiły się dziury.

- Zjazd z ronda w ul. Podgórze zaczyna osiadać po prawej stronie. (...) Gdzie byli urzędnicy z Urzędu Miasta, gdy był robiony odbiór? - dopytuje na naszej stronie internetowej Czytelnik Tomek.

Remont ronda Dmowskiego kosztował miasto ponad 5 mln złotych, z czego 1,6 mln zł to unijne dofinansowanie. Czas wykonania inwestycji przedłużył się o ponad miesiąc. Warstwa asfaltu kładziona była już podczas przy-mrozków, co sprawiło, że teraz poszczególne warstwy się oddzielają. "Znikają" również oznakowania poziome.

Fuszerka na rondzie? Co na to miasto?

Urzędnicy rozkładają ręce, tłumacząc, że projekt był dobrze przygotowany.

- Inwestycję odebraliśmy, ale to nie oznacza, że nie widzieliśmy tych usterek. Dlatego zatrzymaliśmy 100 tys. zł i dopiero gdy firma wykona poprawki, wypłacimy jej pieniądze - wyjaśnia Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie. - Firma ma się uporać z pracami do końca maja. Widzimy, że jest źle, ale nie chcemy remontować tego teraz, gdy jest zima.

Wykonawca - Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe z Włodawy ma m.in. wyrównać teren wokół ronda, posiać trawę i wymalować nowe oznakowanie poziome. Urzędnicy ponadto naliczyli wykonawcy 100 tys. zł kary za opóźnienia w budowie. Ponadto wykonawca dał 5-letnią gwarancję.