Ogród Saski do poprawki. Zmiany planowane na jesień

Po deszczu nawierzchnia alejek z drobnego grysu zamienia się w grząskie błoto, zostawiające na butach spacerowiczów biały nalot.

- Niemal cały park to jedno wielkie grzęzawisko, ludzie chodzą utaplani, wózki z dziećmi grzęzną w takim bagnie - to komentarz Czytelnika, który znalazł się przy wysłanym do nas zdjęciu, wykonanym w Ogrodzie Saskim w środę (prezentujemy je obok).

- Problem alejek jest nam znany, mieszkańcy nam go zgłaszają - przyznaje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Teraz urzędnicy będą się głowić, jak poprawić wadliwą nawierzchnię. Na razie nie wiadomo, ile to będzie kosztować.

- W tym momencie sprawdzamy, jakie rozwiązania zastosowały inne miasta w parkach, które mają alejki wykonane z tego samego materiału. Będziemy także konsultować sprawę z projektantem i zastosujemy rozwiązanie, które zminimalizuje ten problem - zapowiada Krzyżanowska.

Naprawa nawierzchni to nie są jedyne zmiany planowane w zabytkowym parku, którego generalny remont zakończył się pod koniec 2014 roku.

Urzędnicy przyjęli do wiadomości zastrzeżenia lublinian, którym nie podobało się, że po remoncie parkowy plac zabaw dla dzieci jest mniejszy niż przed remontem.

- Na początku czerwca planujemy ogłoszenie przetargu na wykonanie rozbudowy placu zabaw. Przybędzie kilkanaście nowych urządzeń, w tym zestaw przeznaczony dla dzieci na wózkach inwalidzkich - informuje rzeczniczka ratusza.

Jesienią mają być również dosadzone rośliny cebulowe, które zakwitną wiosną.

Do końca września zamknięta jest muszla koncertowa w Ogrodzie Saskim. Bo remontu wymaga przeciekający i stwarzający zagrożenie dach.

Na razie Centrum Kultury rozstrzygnęło przetarg na firmę, która przygotuje projekt nowego. Jego koszt to 35 tysięcy złotych.

- Na razie czekamy na przedstawienie projektu. Planujemy, że przetarg na wykonawcę inwestycji zostanie ogłoszony w połowie lipca, a prace zakończą się do końca września - precyzuje Anna Krok, kierownik działu administracji w CK.