Oparzenia słoneczne – domowe sposoby i te z apteki. Co na oparzenia słoneczne? Jak złagodzić?

Zbyt wiele czasu na słońcu – tak najczęściej fundujemy sobie oparzenia słoneczne. To jednak nie tyle słońce, co promieniowanie UV uszkadza skórę i powoduje oparzenia. Dlatego też można ich nabawić się nawet w czasie wizyty w solarium.

Nawet jeśli szczęśliwie ani razu nie przytrafiły nam się oparzenia słoneczne, objawy z pewnością bez trudu rozpoznamy. Przede wszystkim jest to zaczerwienienie skóry i jej bolesność. Oparzenia słoneczne mają jednak kilka stopni, a każdy charakteryzuje się nieco innymi objawami:

• oparzenia słoneczne 1. stopnia – skóra jest zaczerwieniona i boli. Oparzenie dotknęło zewnętrznej warstwy skóry, po kilku dniach objawy ustąpią, a skóra się złuszczy
• oparzenia słoneczne 2. stopnia – oprócz naskórka, promienie UV zaszkodziły także skórze właściwej. Oprócz zaczerwienienia i bólu, pojawiają się pęcherze wypełnione płynem surowiczym, których nie wolno przebijać. Występuje także obrzęk i częściowa martwica naskórka. Leczenie trwa nawet kilka tygodni, a oparzenie słoneczne 2. stopnia wymaga kontaktu z lekarzem
• oparzenia słoneczne 3. stopnia – to głębokie, ale bardzo rzadko zdarzające się oparzenia, które sięgają także tkanki podskórnej i nerwów. W miejscu oparzeń uszkodzone są receptory czuciowe – brak reakcji na dotyk. Konieczna konsultacja z lekarzem, a leczenie może trwa miesiącami.

To, ile trwa oparzenie słoneczne, zależeć będzie od kilku czynników. Najważniejszym będzie oczywiście to, jak głęboko promieniowanie UV wniknęło w skórę, czyli z którym stopniem oparzenia mamy do czynienia. Nie bez znaczenia będzie także to, jak szybko zareagujemy i zaczniemy łagodzić objawy oparzenia słonecznego. Wreszcie, oparzenie słoneczne potrwa dłużej, jeśli nadal nie będziemy sobie szczędzić słońca.
W 1. stopniu oparzenie słoneczne trwa kilka dni. Potem skóra się łuszczy, a my zapominamy o bólu i zaczerwienieniu. Inaczej wygląda poważniejsze oparzenie słoneczne. Ile trwa przy 2. stopniu? To zależy od głębokości i rozległości, ale pełne wyleczenie skóry może zająć nawet kilka tygodni. Jeszcze dłużej potrwa to przy oparzeniu 3. stopnia, które na szczęście rzadko się zdarza – tutaj czas leczenia zajmie kilkanaście tygodni.

Czym smarować oparzenia słoneczne? To pytanie, na które latem musi odpowiedzieć niejeden pracownik apteki. Zanim zaczniemy zastanawiać się nad tym, co na oparzenia słoneczne będzie najskuteczniejsze, lepiej zadbać o profilaktykę. Zwykle jednak mądry Polak po szkodzie, dlatego warto zawczasu wiedzieć, czym smarować oparzenia słoneczne, zwłaszcza, jeśli przytrafią nam się na wakacjach.
Maść czy krem na oparzenia słoneczne to najlepsze rozwiązanie, jakie otrzymamy w aptece. Warto jednak zwracać uwagę na skład tych preparatów. Powinny zawierać alantoinę i D-panthenol – złagodzą one dolegliwości powodowane przez oparzenia słoneczne. Objawy złagodzić może także preparat na oparzenia słoneczne zawierający ekstrakt z cebuli i czosnku, który ma działanie przeciwzapalne.

Co na oparzenia słoneczne 2. stopnia?
Jeśli wystąpiły u nas oparzenia słoneczne 2. stopnia najważniejsze jest, by nie przekłuwać pęcherzy. Zawarty w nich płyn surowiczy w naturalny sposób chroni skórę przed zakażeniami. Zamiast iść do apteki po coś na oparzenia słoneczne, najpierw powinniśmy jednak skontaktować się z lekarzem. Jest to tym bardziej konieczne, gdy oparzeniom towarzyszą gorączka, zawroty głowy czy nudności.

Domowe sposoby na oparzenia słoneczne mogą być równie skuteczne, a przy tym tańsze i łatwo dostępne. Jak złagodzić oparzenia słoneczne domowymi sposobami? Najprostszy to po prostu zimne okłady – oparzone miejsca wystarczy okładać ręcznikami namoczonymi w zimnej wodzie. Innym domowym sposobem jest okładanie oparzonych miejsc na skórze namoczonymi w wodzie płatkami owsianymi. Taka papka działa przeciwzapalnie, a także zmniejsza ból i opuchliznę.
Jogurt, kefir czy maślanka na oparzenia słoneczne – domowy sposób i chyba najbardziej znany na tę przykrą dolegliwość. Warto po niego sięgnąć, ale nabiał powinien być zimny. Nie tylko schłodzi skórę i złagodzi dolegliwości, ale także stworzy na skórze powłokę ochronną i nawilży ją.

Oparzenia słoneczne u dzieci niestety pojawiają się dużo szybciej niż u dorosłych. Dlatego warto przede wszystkim chronić skórę dziecka kremami z filtrem i ograniczać czas spędzany przez pociechę na słońcu. Jeśli jednak dojdzie do oparzenia słonecznego u dzieci, postępowanie jest podobne jak u dorosłych. Przede wszystkim skórę trzeba chłodzić i łagodzić podrażnienia spowodowane nadmierną ekspozycją na promieniowanie UV.

Dlaczego oparzenia słoneczne u dzieci pojawiają się tak łatwo? To proste – ich skóra jest cieńsza niż u dorosłych, a w dodatku gruczoły potowe nie działają jeszcze w pełni sprawnie. W efekcie dziecko chłodzi się gorzej niż dorosły, zaś promienie UV mogą szybciej wniknąć głębiej w skórę. Do tego wszystkiego, w przeciwieństwie do wielu dorosłych, dzieci lubią słońce i zabawy w nim. Objawy oparzenia słonecznego u dzieci pojawiają się nawet w 2 godziny po zabawie na słońcu, dlatego warto reagować jak najszybciej, by oszczędzić malcowi cierpienia. Chłodzenie skóry to pierwszy i najważniejszy krok, natomiast potem możemy sięgnąć po domowe sposoby na oparzenia słoneczne albo preparaty łagodzące, np. z pantenolem.

Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego zanim wyjdziemy na plażę, lepiej dowiedzieć się, co można zrobić, by uniknąć oparzeń słonecznych. Najprostsza ochrona to oczywiście kremy z filtrem UV, które znajdziemy w aptekach, drogeriach, a nawet sklepach wielobranżowych. Należy jednak wybierać wyższe filtry. Latem to przynajmniej SPF30, a dla dzieci – minimum SPF50. Krem należy zastosować zawsze przynajmniej 20-30 minut przed wyjściem na słońce. Jeśli plażujemy, powinniśmy pamiętać też o posmarowaniu się kremem z filtrem po każdym wyjściu z wody.
Inne rzeczy, o które powinniśmy zadbać, by ominęły nas oparzenia słoneczne to:

• unikanie ekspozycji na słońce w godzinach, gdy jest ono najmocniejsze (od 10:00 do 16:00)
• ochrona głowy przed słońcem (np. chustką czy kapeluszem)
• picie dużej ilości wody w czasie upałów

To podstawowe rzeczy, które nie tylko mogą uchronić nas przed oparzeniami słonecznymi, ale również przed udarem słonecznym. Jeśli przyjmujemy leki, powinniśmy też sprawdzić, czy nie są one przeciwwskazaniem do opalania. Słońca powinny unikać m.in. osoby przyjmujące preparaty z dziurawca.

Na koniec warto wspomnieć o nieprzyjemnym, ale istotnym zagadnieniu, czyli związku oparzeń słonecznych z czerniakiem. Jak wskazują badania, oparzenia słoneczne u dzieci do 15. roku życia aż pięciokrotnie zwiększają ryzyko zachorowania na czerniaka, który jest jednym z najgroźniejszych nowotworów skóry. Ryzyko zwiększa także korzystanie z solarium, które w nadmiarze również może spowodować oparzenia słoneczne.
Wczesne wykrycie czerniaka pozwala skutecznie go wyleczyć, dlatego oprócz unikania oparzeń słonecznych, warto kontrolować znamiona na skórze, a po wakacjach wybrać się na kontrolę do dermatologa.