Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwo Travel. Jak Daniel B. brał pieniądze za wczasy, których nie było. Sąd właśnie go ukarał

Piotr Nowak
Piotr Nowak
pixabay.com/zdj. ilustracyjne
Przywłaszczył blisko 89 tys. zł należących do klientów biura turystycznego. Wyrok za oszustwa sprzed siedmiu lat usłyszał Daniel B. Wkrótce czeka go nowy proces.

O Danielu B. i biurze turystycznym Wakacje Travel zrobiło się głośno we wrześniu 2013 r. To wtedy z przejścia granicznego w Barwinku powrócił autokar ze studentami Uniwersytetu Medycznego. Sześćdziesiąt osób wykupiło wakacje w Grecji. Każdy z uczestników feralnego zapłacił po 1200 zł, ale okazało się, że biuro nie zarezerwowano dla nich nawet miejsc w hotelu.

Później wyszło na jaw, że nie doszedł do skutku także wyjazd do Bułgarii. Siedemnaście osób wpłaciło blisko 1000 zł, ale biuro nie wywiązało się z umowy.

O przywłaszczenie prawie 89 tys. zł został oskarżony Danielowi B., pełnomocnik firmy. Proces ruszył w lutym 2015 r. - Moim celem nie było wprowadzenie w błąd i oszukanie osób, które się na nie zapisały - przekonywał Daniel B. na sali rozpraw. - Problemem było to, że firma, z którą współpracowałem, nagle podniosła ceny. Zrobiła to w chwili, gdy uczestnicy wycieczki wpłacili już gotówkę.

Oskarżony wyjaśniał, że zamierzał oddać pieniądze poszkodowanym. Środki trzymał na koncie żony. Kobieta najpierw miała go zdradzić, później wyrzucić z domu, a następnie wypłacić sobie gotówkę. Jednak sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom.

Z początkiem roku sędzia Małgorzata Tatara-Wajs skazała Daniela B. na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i 800 zł grzywny. Ma też zwrócić pokrzywdzonym przywłaszczone pieniądze.

Obecnie Daniel B. jest prezesem jednej z lubelskich fundacji. Na swojej stronie internetowej promuje się jako organizacja pozarządowa oferująca pomoc w zakresie dochodzenia praw do opieki nad dzieckiem w przypadku rozwodu i separacji, ubiegania się o alimenty i przeciwdziałania dyskryminacji.

Do fundacji zwrócił się pan Piotr. - Daniel B. obiecał mi pomoc w sprawach sądowych dotyczących opieki nad dziećmi i podziału majątku. Był tak przekonujący, że dałem się nabrać - mówi pokrzywdzony. Zapłacił Danielowi B. 2 tys. zł, ale deklarowanego wsparcia nie dostał. Prezes nie zgodził się zwrócić mu pieniędzy, więc oskarżył Daniela B. o oszustwo.

Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa Lublin – Północ. Tuż po Nowym Roku akt oskarżenia wraz z czterema tomami dokumentów dotyczących sprawy wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin - Zachód.

- Podejrzanemu został przedstawiony zarzut z artykułu 286 Kodeksu karnego, który dotyczy oszustwa - mówi prok. Jarosław Warszawski, szef prokuratury Rejonowej Lublin – Północ. Terminu pierwszej rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski