Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełnosprawni dyrektorzy nie myślą o niepełnosprawnych pacjentach. Gdzie zaparkować pod Szpitalem Neuropsychiatrycznym?

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
fot. Łukasz Kaczanowski
– Osoby z niepełnosprawnością ruchową są traktowane przez pracowników jak psy – skarży się Czytelnik, któremu odmówiono wjazdu na teren Szpitala Neuropsychiatrycznego przy ul. Abramowickiej. Placówka tłumaczy, że mogą tam parkować tylko pracownicy.

– Mam być pacjentem szpitala i wybrałem się tam dwukrotnie. Za pierwszym razem zostałem wpuszczony za szlaban, kiedy pokazałem legitymację osoby niepełnosprawnej, ale za drugim już nie. Pracownik stwierdził, że to nie jest dla niego żaden dokument i chciał, żebym pokazał przepustkę. Ale przecież moją przepustką jest orzeczenie o niepełnosprawności i karta parkingowa. – twierdzi Czytelnik. – Takie traktowanie osób z niepełnosprawnością jest skandaliczne, zwłaszcza w przypadku szpitala, którego misją jest pomaganie ludziom. Nie spotkałem się z takich zachowaniem w żadnym innym szpitalu i zastanawiam się, czy do tego miejsca warto zgłaszać się po pomoc – dodaje mężczyzna.

Z perspektywy dyrekcji szpitala sprawa prezentuje się jednak inaczej. W pobliżu budynku są dwa parkingi: dla pacjentów (płatny) i dla pracowników na terenie lecznicy. Drugi z nich oddziela szlaban i żeby móc na nim zaparkować, trzeba okazać przepustkę.

– Mamy miejsca dla osób z niepełnosprawnością na parkingu dla pacjentów, są oznakowane. Nie ma szansy na to, żeby pozwolić na parkowanie również pacjentom. Nie ma też na to miejsca – mówi Piotr Dreher, dyrektor szpitala. Jak dodaje, na placu dla aut przy szpitalu nie są udostępnione oddzielne miejsca dla osób z niepełnosprawnością, ponieważ nie pracuje tam nikt, kto by ich potrzebował.
– Pod względem infrastrukturalnym dla osób z niepełnosprawnością dostosowany jest każdy oddział: mamy windy i podjazdy. Takie są teraz standardy – zapewnia dyrektor.

Czytelnik przekonuje, że możliwość zaparkowania jak najbliżej szpitala jest dla niego istotna.

– Mówię to w imieniu wszystkich osób z niepełnosprawnością, którym być może nie przechodzi to przez gardło i odchodzą ze spuszczoną głową. Pełnosprawni dyrektorzy szpitali nie myślą o niepełnosprawnych, a przecież to może spotkać każdego – dodaje Czytelnik.

Zgadza się z nim Lubelski Związek Inwalidów Narządu Ruchu.

– To jest ważne, żeby osoba z niepełnosprawnością mogła zostawić samochód jak najbliżej szpitala. Nic nie da dostosowywanie wnętrza budynku do potrzeb takich pacjentów, jeśli nie będzie można zaparkować w pobliżu. Jeśli ktoś ma trudności w poruszaniu się, znaczenie ma dla niego nawet nieznaczna różnica odległości – twierdzi Małgorzata Koter-Mórgowska, przewodnicząca związku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski