Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy tegoroczny piłkarski akcent w regionie. Futbolistki Górnika Łęczna w sobotę w samo południe podejmą AZS UJ Kraków

Marcin Puka
Marcin Puka
(Jeśli łęcznianki chcą obronić wicemistrzostwo sprzed roku, wiosną muszą zagrać dużo lepiej niż jesienią, po której zajmują siódme miejsce w tabeli Orlen Ekstraligi)
(Jeśli łęcznianki chcą obronić wicemistrzostwo sprzed roku, wiosną muszą zagrać dużo lepiej niż jesienią, po której zajmują siódme miejsce w tabeli Orlen Ekstraligi) fot. Górnik Łęczna – Piłka Nożna Kobiet/Facebook
To będzie pierwszy w tym roku futbolowy akcent na Lubelszczyźnie. W sobotę o godzinie 12 do rywalizacji o ligowe punkty wrócą zawodniczki Górnika Łęczna. Zielono-czarne podejmą AZS UJ Kraków. Trzy dni przed tym wydarzeniem klub poinformował, że po trzech latach przerwy do zespołu wraca 22-letnia Aleksandra Drąg.

Co prawda runda wiosenna Orlen Ekstraligi rusza dopiero w weekend 2-3 marca, ale Górnik i AZS UJ nadrobią zaległości z pierwszej części sezonu. Pierwotnie potyczka 11. kolejki miała odbyć się bowiem 18 listopada, ale z powodu złego stanu boiska w Łęcznej mecz został przełożony.

Łęcznianki do sobotniej konfrontacji przystępują po miesięcznym okresie przygotowanym. W tym czasie rozegrały jak na razie trzy mecze kontrolne, w których pokonały na wyjazdach UKS SMS Łódź 5:0 i Legię Ladies Warszawa 4:2. Natomiast w pierwszej potyczce w Świdniku Unię Lublin aż 11:1.

– Okres przygotowawczy rozpoczęliśmy wcześnie, bo już 4 stycznia. Ustaliliśmy to już razem z drużyną, gdy wracaliśmy z naszego ostatniego meczu o stawkę w minionym roku. Przyznam, że początkowo plan zakładał, że wrócimy później do treningów, ale nasze ambicje są ogromne, stąd szybszy start przygotowań – wyjawia Patryk Błaziak, trener Górnika. – Drużyna z każdym tygodniem staje się mocniejsza, rośnie w nas głód grania o stawkę. Mamy swoje cele i chcemy to udowodnić na boisku. W sobotę czeka nas zaległy mecz z KS Uniwersytet Jagielloński i już nie możemy się go doczekać. Czujemy, że ten miesiąc dał nam naprawdę sporo. Spędzamy dużo czasu w klubie: razem na boisku i w szatni. Każdego dnia staramy się wejść na wyższy poziom. Jako trener jestem bardzo zadowolony i dumny z tych dziewczyn za ten mikrocykl. Pokazał on, jaki drzemie w nas potencjał i ile jakości jest w tej drużynie – dodaje trener.

W przerwie zimowej z ekipą z Łęcznej rozstały się Agnieszka Derus, Katarzyna Jezioro oraz Jayda Brown, rozwiązując kontrakty za porozumienie stron. Natomiast Nikola Dębińska spędzi rundę wiosenną obecnego sezonu na wypożyczeniu w Rekordzie Bielsko-Biała. Będą jednak także ruchy transferowe w przeciwną stronę

– Tak, odeszły cztery zawodniczki. Mamy jednak też wzmocnienia, o których będziemy informować w naszych mediach społecznościowych – zdradza Błaziak. – Cieszę się, że podpisaliśmy kontrakty z młodymi zawodniczkami, które są z naszej akademii. To jest dla nas bardzo ważne. W drużynie są bardzo dobre i jakościowe piłkarki. Nie szukaliśmy na siłę wzmocnień. Po prostu zaufałem tym zawodniczkom, które są. Każda z nich jest wartościowa i wiem, że na każdą mogę liczyć na boisku i poza nim. Starałem się, żeby poznały moją filozofię piłki nożnej, zasady funkcjonowania i pomysł jaki mam na każdą z nich. Myślę, że rozumiemy się i razem rozwijamy z każdą kolejną jednostką – wyjaśnia trener Górnika.

W czwartek klub z Łęcznej poinformował, że po trzech latach przerwy do drużyny wraca Aleksandra Drąg. 22-latka od wakacji była zawodniczką Stomilanek Olsztyn, natomiast wcześniej występowała w Katowicach. Tam, będąc podstawową zawodniczką „GieKSą” sięgnęła z drużyną po mistrzostwo Polski w sezonie 2022/23.

Łęcznianki tamte rozgrywki zakończyły z kolei na miejscu drugim. Po półmetku zmagań trwającej kampanii, z 16 punktami na koncie, plasują się jednak dopiero na siódmym miejscu w tabeli. Do trzeciej lokaty zajmowanej przez APLG Gdańsk strata wynosi tylko cztery oczka. Jaki jest cel Górnika na rundę wiosenną?

– Chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Wygrać na naszych warunkach. GKS Górnik Łęczna to najlepszy klub w Polsce pod każdym względem w kobiecej piłce. Powtarzam to dziewczynom cały czas – twierdzi Błaziak. – Będąc w tym miejscu, cele są zawsze najwyższe. Przyznam, że jest to dla nas ciężki sezon. Jak przyszedłem do zespołu, to był on w totalnej rozsypce. Było trudno. Ostatnie tygodnie poprzedniej rundy i cały ten styczniowy okres zbudowały jednak całkiem nowy zespół. Przed sobotnim meczem mogę już powiedzieć, że to mój zespół, z moim pomysłem, charakterem, jakością i determinacją. Widząc jak zawodniczki codziennie pracują, jak funkcjonują, ile czasu i wysiłku wkładają w rozwój swój i zespołu, jako sztab jesteśmy pełni optymizmu – mówi Błaziak, który w trakcie rundy jesiennej obecnej kampanii na ławce trenerskiej zastąpił Roberta Makarewicza.

Najbliższy rywal, AZS UJ, sklasyfikowany jest obecnie na dziewiątym miejscu. Krakowianki zgromadziły dotychczas 10 punktów. Czego można spodziewać się po przeciwniku? – Zespół z Krakowa to również uznana drużyna. W ostatnich latach zawsze byli w czubie tabeli, ale jesteśmy gotowi pod każdym względem, aby wyjść i dobrze rozpocząć rok u siebie. Kluczem do sukcesu będą zespołowość, spójność w każdej fazie gry, uśmiech na twarzach, zero z tyłu i jak najwięcej z przodu. Zapraszam w sobotę na stadion w Łęcznej. Z pewnością dostarczymy wielu emocji – kończy szkoleniowiec zielono-czarnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski