Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Azoty Puławy zaledwie zremisowały z Piotrkowianinem

PUKUS
Psikusa sprawili swoim kibicom piłkarze ręczni Azotów Puławy. W kolejnej kolejce PGNiG Superligi podopieczni Bogdana Kowalczyka zaledwie zremisowali przed własną publicznością z outsiderem tabeli Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 32:32. Gwoli sprawiedliwości gospodarze powinni się cieszyć z remisu, ponieważ przed większość spotkania stroną przeważającą byli goście.

Zdecydowanym faworytem niedzielnej potyczki byli gospodarze, bez względu na fakt, że w środę rozegrali zaległy wyjazdowy zremisowany mecz ze Stalą Mielec 31:31, a także z powodu kilku kontuzjowanych zawodników. W Puławach nikt nie dopuszczał myśli o stracie punktów, a dublerzy mieli pokazać, że nieprzypadkowo Azoty Puławy mają jedną z najliczniejszych szerokich kadr w lidze, nie odbiegającą w dużym stopniu od zawodników podstawowego składu. Poza tym w pierwszym meczu rundy zasadniczej podopieczni Bogdana Kowalczyka bez problemów pokonali Piotrkowianina na wyjeździe 34:28.

Jednak goście z Piotrkowa Trybunalskiego z nowym szkoleniowcem Rafałem Kuptelem (zastąpił na ławce trenerskiej Tadeusza Jednoroga i zadebiutował w przegranym meczu z Górnikiem w Zabrzu 26:37) zapowiadali, że łatwo się nie poddadzą. Pierwsze minuty to wyrównana walka, a żadna ze stron nie mogła odskoczyć na kilka bramek. W końcówce pierwszej połowy przyjezdni wyszli na prowadzenie 13:16, a do szatni schodzili wygrywając 19:17. Na nic zdało się siedem goli w tej odsłonie zdobytych przez zawodnika gospodarzy Michała Szybę.

Gdy po zmianie stron Piotrkowianin prowadził już 21:17 wydawało się, że szczypiorniści Azotów nie mają szans na korzystny wynik. Ci jednak mieli zupełnie inne zdanie i doprowadzili do wyrównania. Ale gdy w 57 min, przyjezdni wygrywali 32:30 znów powiało pesymizmem. Dwa ostatnie gole zdobyli jednak puławianie i niedzielna konfrontacja zakończyła się remisem 32:32, co z pewnością bardziej zadowala ekipę z Piotrkowa Trybunalskiego.

Na domiar złego w niedzielnym meczu kontuzji nabawił się Piotr Masłowski i nie wiadomo, czy zagra w środę na wyjeździe z Piotrkowianinem w Pucharze Polski oraz sobotniej ligowej potyczce z KPR Legionowo.

Azoty Puławy – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:32 (17:19)
Azoty: Rasimas, Grzybowski - Szyba 10, Masłowski 5, Babicz 4, Sobol 4, Krajewski 3, Kus 2, Tarabochia 2, Jankowski 1, Łyżwa 1, Ćwikliński, Przybylski, Skrabania, Tylutki. Kary: 4 min.
Piotrkowianin: Ner, Prochno - Trojanowski 10, Tórz 8, Daćko 4, Pilitowski 3, Mróz 2, Swat 2, Pacześny 1, Pożarek 1, Woynowski 1, Wasilewski. Kary: 6 min.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski