Decyzja ta podyktowana była względami ekonomicznymi. Lubelskie szczypiornistki przewodzą ligowej tabeli z kompletem zwycięstw, ale w klubowej kasie są takie same pustki jak kilka czy kilkanaście miesięcy temu. Działacze SPR zaproponowali więc rozegranie obu meczów w Macedonii, w zamian za pokrycie przez klub ze Skopje wszystkich kosztów podróży i pobytu.
Lubelska drużyna wyruszy do Macedonii w nocy z czwartku na piątek. Z Warszawy SPR poleci samolotem najpierw do Austrii, a stamtąd do Skopje. Gdyby klub sam musiał pokryć koszty podróży, zespół byłby zmuszony pokonać całą drogę autokarem, a to wiązałoby się z blisko 20-godzinną podróżą.
- Szkoda, bo grając mecz u nich i rewanż u nas, można byłoby realnie myśleć o awansie. Dziewczyny też są zawiedzione takim układem, ale skoro nikt nam nie chce pomóc, nie mieliśmy wyjścia. Pojedziemy jednak walczyć - twierdzi Edward Jankowski, trener SPR. Pierwszy mecz lublinianki zagrają w sobotę o godz. 15.30, rewanż (którego oficjalnie gospodarzem będzie SPR) dzień później o godz. 16. Relację z obu spotkań przeprowadzi Radio Lublin.
Szczypiornistki są zawiedzione, ale nie tracą wiary. - Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli. Pojedziemy tam z nastawieniem wygrania i awansu do kolejnej rundy, więc na pewno damy z siebie wszystko. Nie zamierzamy odpuszczać, będziemy walczyć i zobaczymy, jak to się skończy - twierdzi Agnieszka Kocela, skrzydłowa SPR.
Drużyna przez cały tydzień intensywnie przygotowywała się do rywalizacji z Metalurgiem. W przeciwieństwie do poprzedniego rywala z Portugalii, tym razem sztab szkoleniowy dysponował materiałami o rywalu. - To zespół z czołówki, kompletny, niemający luk w składzie. Dysponują długą ławką, mają dobre zmienniczki. Grają w nim doświadczone zawodniczki, jest też kilka młodych dziewczyn. Dużo biegają, grają szybki środek. To bardzo dobry zespół - komplementuje rywala Jankowski.
Szkoleniowiec SPR nie ma takiego komfortu pracy jak trener Metalurga. Piłkarek zdolnych do gry jest zaledwie dwanaście. - A gotowych do gry na europejskim poziomie siedem. Możemy powalczyć, jeśli wszystkie będą w dobrej dyspozycji i zagrają na dobrej skuteczności rzutowej. A ostatnio nie było z tym najlepiej. Graliśmy kilka minut dobrze, potem kilka minut źle. Takie falowanie - dodaje Jankowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?