Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotrowski i Poleszak toczą spór w sądzie o recenzję

DUN
Prof. Mirosław Piotrowski
Prof. Mirosław Piotrowski Kamil Kudyba
Prof. Mirosław Piotrowski z KUL, europoseł PiS, wytoczył sprawę karną dr. Sławomirowi Poleszakowi, szefowi lubelskiego Biura Edukacji Publicznej IPN. Poszło o krytyczną recenzję książki eurodeputowanego przygotowaną przez Poleszaka. W środę odbyła się pierwsza rozprawa.

Chodzi o książkę Piotrowskiego "Narodowe Siły Zbrojne na Lubelszczyźnie 1944 - 1947". Poleszak w recenzji przygotowanej dla "Zeszytów Historycznych WiN" ocenił ją bardzo krytycznie. Na uwagi Poleszaka nie odpowiedział jednak Piotrowski, ale jego współpracownica z Katedry Historii Najnowszej KUL - dr Ewa Rzeczkowska oraz Zbigniew Karpus, prof. UMK w Toruniu. Wtedy Poleszak wycofał recenzję i do publikacji nie doszło. Mimo to Piotrowski twierdzi, że recenzja była rozpowszechniana m.in. na KUL, UMCS oraz UMK i, że został w tej sposób zniesławiony. Dlatego wytoczył Poleszakowi proces karny.

Sąd Rejonowy w Lublinie w grudniu ub. r. sprawę umorzył. Ale Piotrowski odwołał się od tej decyzji i Sąd Okręgowy ją uchylił. Środowe posiedzenie było niejawne. Miało charakter pojednawczy, ale do ugody nie doszło.

Sławomir Poleszak od początku nie komentuje sytuacji. Nie chciał się wypowiadać także dzisiaj. Spór monitoruje Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Tej sprawy w ogóle nie powinno się rozpatrywać przed sądem, bo sąd nie jest miejscem na debatę naukową. A recenzja pana Poleszaka to przecież zwyczajna recenzja pracy naukowej - mówił dr Adam Bodnar, wiceprezes Fundacji, który uczestniczył w dzisiejszym posiedzeniu. - Gdyby sprawa zakończyła się niekorzystnie dla pana Poleszaka miałoby to zły wpływ na kształt debaty naukowej w ogóle. Mogłoby dojść do tego, że naukowcy, pisząc recenzje, zaczęliby się zastanawiać, czy nie są zbyt krytyczni.

Mirosław Piotrowski po posiedzeniu sądu zorganizował konferencję prasową. - Też uważam, że sąd nie jest właściwym miejscem do prowadzenia naukowej polemiki. Ale w tej sprawie nie chodzi o naukowy spór, ale o podawanie przez pana Poleszaka w recenzji kilkudziesięciu nieprawdziwych informacji dotyczących książki i mojego dorobku naukowego - tłumaczył polityk. - Dr Poleszak zarzucił mi np., że nie zajmowałem się wcześniej problematyką polskiej konspiracji, podczas gdy napisałem na ten temat dwie książki i kilkanaście artykułów. W recenzji twierdzi też, że w mojej książce nie ma danych dotyczących ilości i liczebności oddziałów - podkreślał Piotrowski.

Europoseł zaznaczył, że jest zwolennikiem publikacji recenzji i odpowiedzi na nią w "Zeszytach Historycznych". Dlaczego jednak sam nie odpowiedział na recenzję, co jest raczej standardem wśród naukowców? - Nie chciałem być sędzią we własnej sprawie. Dla obiektywizmu sytuacji poprosiłem o napisanie odpowiedzi inne osoby - tłumaczył.

Adwokaci Sławomira Poleszaka złożyli wniosek o umorzenie sprawy. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 9 listopada.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski