Po burzy w Tatrach. Cztery ofiary śmiertelne, 157 osób jest poszkodowanych. Akcja ratownicza będzie wznowiona

- Wiemy, że łącznie w górach poszkodowanych na skutek burzy było ponad 157 osób - mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. - Wielu z nich opuściło już szpitale. Najgorzej poszkodowani dalej w nich jednak przebywają. To osoby w ciężkich stanach. mają poparzenia, startą skórę, poważne pęknięcia a także urazy głowy.

TOPR i zakopiańska policja ma informacje o 16 osobach, które na noc nie wróciły do schronisk czy pensjonatów. Nie ma ich na liście poszkodowanych, którzy trafili do szpitala. Istnieje ryzyko, ze mogli ucierpieć na skutek burzy i dalej są w górach.

W słowackiej części Tatr zginęła jedna osoba - podały tamtejsze służby ratownicze.

Dziś ratownicy wrócą w góry. Około godziny 11 ponownie wyruszy śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy będą sprawdzać czy w skalnych źlebach po północnej stronie Giewontu nie ma ludzi lub ciał.

Burmistrz Zakopanego ogłosił trzydniową żałobę.

- Chciałem wyrazić najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych osób. Z tego co wiemy, cztery osoby nie przeżyły tych bardzo gwałtownych, nietypowych i rzadkich wyładowań burzowych – powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu sztabu kryzysowego w Zakopanem.

- Niestety niektóre osoby są w bardzo ciężkim stanie, więc wszystko w rękach lekarzy. (…) Są osoby bardzo poważnie poparzone, są osoby z urazami czaszki – wymieniał obrażenia rannych szef rządu.

- Nie wiemy o tym ile osób może pozostawać w górach. Możemy tylko domniemywać. Dopóki nie sprawdzimy wszystkich miejsc na szlakach to ratownicy będą prowadzić akcję ratunkową, na ile warunki i pogoda pozwolą – zapewnił wojewoda.