- Realizacja będzie statyczną projekcją w technice mappingu z iluzją trójwymiarową, która rzuci na pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego nieco więcej światła - wskazywali w programie Nocy Kultury Paweł Szarzyński i Robert Zając, lubelscy artyści, którzy realizowali projekt.
- Efektem był kościotrup Marszałka i kasztanki, na której siedzi. To nie był miły widok. Takie działanie jest bezczeszczeniem pamięci jednego z najwybitniejszych Polaków - podkreśla Dyzma.
Projekt o nazwie "Więcej światła!: Wywołanie. Na motywach projekcji Krzysztofa Wodiczki" trwał przez całą noc z soboty na niedzielę.
- Praca ma charakter polemiczny. Interesuje nas przestrzeń publiczna jako ta, w której jest możliwy wielogłos, dialog, a nie jeden sposób upamiętnienia postaci historycznych czy myślenia o przeszłości - mówi Zając. I dodaje: - Nic nie ujmujemy marszałkowi Piłudskiemu. Jego pomnik stoi i nic mu się nie stało. Słyszałem głosy, że posunęliśmy się za daleko. Ale w czym? - pyta Robert Zając.
Artyście odpowiada znany lubelski polityk. - Niech zatem postawi sobie własny pomnik w ogródku i robi z nim, co chce - ripostuje Zbigniew Wojciechowski, jeden z inicjatorów budowy pomnika Józefa Piłsudskiego.
Artystów broni Jan Gryka, który oceniał projekty zgłoszone do Nocy Kultury: - To fajna realizacja, podoba mi się, że młodzi ludzie chcieli "prześwietlić" tę świetlaną postać z polskiej historii. Artyści na pewno nie prze-czyli normom dobrego smaku i wyrazu artystycznego - tłumaczy.
Piłsudczycy zapowiadają, że złożą protest do prezydenta Lublina. - Nie odwrócimy już tego, co się wydarzyła. Ale nie chcemy, aby w przyszłości znaleźli się inni domorośli artyści, którzy będą chcieli ośmieszać pamięć Józefa Piłsudskiego - wyjaśnia Wojciechowski.
Ratusz próbuje pozostać na uboczu w sporze piłsudczycy - artyści. - Nie jest moją rolą artystyczna ocena tego przedsięwzięcia. Nie miałem i nie mam zamiaru ingerować w to, jakich środków wyrazu używają twórcy. W Lublinie nie ma cenzury - twierdzi Krzysztof Komorski, z-ca prezydenta Lublina ds. kultury.
Piłsudczycy bronią pomnik przed sztuką
Lubelscy piłsudczycy są oburzeni wykorzystaniem pomnika Marszałka na pl. Litewskim do działań artystycznych. Nie po raz pierwszy.
Wszystko za sprawą projektu o nazwie "Więcej światła!: Wywołanie. Na motywach projekcji Krzysztofa Wodiczki", który zrealizowano podczas sobotniej Nocy Kultury. Na pomniku Józefa Piłsudskiego stojącym na placu Litewskim zostały odwzorowane za pomocą świateł szkielety konia i człowieka.
- To nie pierwsza prowokacja artystyczna związana z pomnikiem - przypomina Tomasz Dyzma, prezes lubelskiego oddziału Związku Piłsudczyków.
W lipcu 2012 r. łódzki performer Paweł Hajncel chciał zrealizować projekt "Krótkie spotkanie przy pomniku marszałka". Zapowiadał, że uczestnicy wydarzenia staną przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego i będą "muskali Kasztankę promie-niami ręcznych laserów po strefie intymnej na podbrzuszu". W tym czasie Hajncel miał imitować odgłosy rozkoszy wydawane przez rzeźbę. - To akcja czysto humorystyczna, nie nazwałbym jej nawet happeningiem - przekonywał wówczas na łamach Kuriera performer. I mówił: - Chcę spuścić z tego balonu nieco powietrza. Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako prowokacja. Nie obrażajmy się, nie traktujmy tego z przesadną powagą: to tylko lekki powiew wietrzyku wolności. W końcu w miejscu publicznym każdy powinien czuć się wolny.
Projekt nie rozbawił jednak piłsudczyków. Ostro zaprotestowali przeciwko planowanemu występowi. Okazali się skuteczni. Hajncel odwołał wydarzenie.
- Nie chcemy cenzurować sztuki, ale zwykła przyzwoitość sprawia, że niektórych rzeczy po prostu nie wypada robić - mówi Dyzma.
Piłsudczycy przekonują, że pomnik J. Piłsudskiego na placu Litewskim nie jest zwykłym monumentem. - W pomniku umieszczone są urny z ziemią z pól bitewnych, na których ginęli legioniści. Zastanawiamy się, czy podczas Nocy Kultury nie doszło do sprofanowania pomnika. Skonsultujemy się z prawnikami i nie wykluczamy powiadomienia prokuratury - dodaje Dyzma.
Pomnik stanął w 2001 r. Jego budowa kosztowała 300 tys. zł. Pieniądze pochodziły ze zbiórki społecznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?