Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki dla nauczycieli dopiero od września. Zapłacą za nie samorządy?

Patrycja Pakuła
Patrycja Pakuła
Podwyżki były jednym z postulatów podczas zeszłorocznego, radykalnego protestu nauczycieli
Podwyżki były jednym z postulatów podczas zeszłorocznego, radykalnego protestu nauczycieli Piotr Smoliński/archiwum
Nauczyciele zawiedzeni. Nie będzie podwyżek od 1 stycznia 2020, nie będzie też wyrównania pensji od początku roku. Większe o 6 proc. wypłaty nauczyciele mają dostawać dopiero od września. Samorządy obawiają się, że to one będą musiały znaleźć pieniądze na większe wynagrodzenia.

– Nie ma przychylności ze strony rządzących. Senat był za nami, to sejm ma inne, ważniejsze wydatki – narzeka Adam Sosnowski, prezes okręgu lubelskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Wzrost nauczycielskich pensji, na które wraz z początkiem roku liczyli pedagodzy, nie dojdzie bowiem do skutku. Nie będzie też wyrównania, na którym im zależało. ZNP apelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy okołobudżetowej, w której znalazł się zapis, że nauczyciele dostaną podwyżki dopiero od września i to bez wyrównania od stycznia. Bez skutku - prezydent w czwartek podpisał ustawę.

Adam Sosnowski przyznaje, że pracownicy oświaty czują niesmak w związku z ostatnimi podwyżkami jakie wywalczyli sobie górnicy. – Nie żałuję im, górnikom absolutnie należy się lepsza płaca za ich ciężką pracę – tłumaczy prezes dodając, że górnicy wystarczyło przyjść i postraszyć a „kasa” się znalazła. – Nie wiem czemu nie sprawdziło się to w przypadku nauczycieli – zastanawia się Sosnowski.

Zapłacą samorządy

Jak tłumaczy Adam Sosnowski 6-procentowa podwyżka wynagrodzenia wiążę się z potrzebą zwiększenia subwencji oświatowej. – Na ten cel potrzeba 860 mln zł, a rząd daje 100 mln zł. Reszta to, niestety, zmartwienie samorządów – mówi prezes.

Na problem wskazuje również Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania. Chociaż samorządy wiedzą o zapowiedziach podwyżek, to wciąż nie są znane kwoty, jakie na nie otrzymają.

- Za podwyżki z ubiegłorocznego września w 30 procentach zapłaciły samorządy. Obawiamy się, że ta sytuacja powtórzy się także w tym roku – mówi Banach.

W związku ze zbyt niską subwencją pojawia się szereg innych problemów. Jednym z bardziej radykalnych rozwiązań, jakie są wskazywane przez samorząd, jest zmiana w sieci szkół.

- W Lublinie proces racjonalizacji sieci szkół dotknął placówki przy z ul. Krochmalnej. Nie jest to proces zamknięty i w następnych latach należy się spodziewać kolejnych przenosin niektórych małych jednostek – informuje Banach. Dodaje również, że ten problem nie dotyczy tylko naszego miasta, ale całego kraju.

Adam Sosnowski także podkreśla, że zbyt niska subwencja oświatowa to zmora wszystkich samorządów. Im mniejsza gmina czy powiat, tym sytuacja gorsza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski