Polonez na gąsienicach. Motoryzacyjny żart z przesłaniem

Studenci politechniki wraz z opiekunem Koła Naukowego Inżynierii Materiałowej prof. Leszkiem Gardyńskim z Wydziału Mechanicznego przerobili dobrze znanego poloneza.

– Do dziwnych pojazdów skonstruowanych lub przerobionych przez dra inż. Leszka Gardyńskiego i jego studentów zdążyliśmy się przyzwyczaić. Co jakiś czas zaskakują szalonymi pomysłami, które udaje im się z powodzeniem zrealizować. A przy tym „zarażają” swoją pasją do samochodów innych studentów – powiedział prof. Paweł Droździel, prorektor ds. Studenckich.

Polonez ma swoją historię. Zanim trafił do koła naukowego zajmowali się nim trzej studenci w ramach pracy dyplomowej. Pojazd miał silnik z wtryskiem paliwa oraz dodatkowym zasilaniem gazowym. Studenci dodali środkową oś oraz wykonali gąsienice z łańcuchów i płaskowników, które znalazły się w tylnej części poloneza. Dodatkowo klasyk przeszedł przeróbki estetyczne nadwozia, drzwi i tapicerki.

- To taki żart motoryzacyjny, jak inne nasze pojazdy, żeby zwrócić uwagę na polską myśl techniczną oraz studenci rozszerzają wiedzę i mają dodatkowe zajęcia praktyczne - powiedział Leszek Gardyński.

Pojazd został zaopatrzony w gumowe nakładki, aby gąsienice nie niszczyły podłoża oraz stalowe narty na przednie koła na śnieg.

- Polonez na pewno pełnej prędkości nie osiągnie, ale na trzecim biegu, około 30 km/h już jeździłem - dodaje Gardyński.

Studenci z politechniki zmodernizowali już pojazdy taki jak: trenażer czołgowy MPG-69, żuk 6x6, buggy 4x4, cetan, trabaktor, kosiarka gąsienicowa czy rysiek 8x8. W planach są kolejne transformacje motoryzacyjne.