18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrójne morderstwo w Dęblinie: Zabił żonę, syna i teściową?

PO
archiwum
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się w poniedziałek proces Zbigniewa J. z Dęblina. Mężczyzna jest oskarżony o potrójne morderstwo żony, syna i teściowej. 47-latek nie przyznał się do winy.

Do zbrodni doszło 2 listopada 2009 roku w domu przy ul. Polnej w Dęblinie. Zbigniew J., cywilny pracownik dęblińskiej jednostki wojskowej zawiadomił policję o wybuchu gazu w swoim domu. W czasie przesłuchania tłumaczył, że zauważył zwłoki żony Haliny, syna Karola i teściowej Wacławy S. po powrocie z pracy. Mieli oni skrępowane nogi i ręce taśmą izolacyjną.

Dęblin: Zwykły pożar czy zabójstwo?

Sekcja zwłok wykazała, że wszyscy zginęli nie w wyniku pożaru, ale na skutek obrażeń głowy od uderzeń tępym narzędziem.

Według prokuratorów, zbrodni dokonał Zbigniew J. Śledczy sugerowali się opiniami biegłych dotyczących m.in. odcisków palców, śladów zapachowych, analizy połączeń telefonicznych, a także zeznań świadków. Motywem zabójstwa miały być nieporozumienia z żoną.

Morderstwo w Dęblinie: 47-latek oskarżony o zabicie rodziny

Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W trakcie pierwszej rozprawy był opanowany, nie wykazywał oznak zdenerwowania. Sędzia odczytała jego wersję wydarzeń z wcześniejszych przesłuchań. Mężczyzna najpierw twierdził, że zabójstwa mógł dokonać gwałciciel, by następnie wskazywać na wątek konfliktu jego syna z nieznajomymi mężczyznami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski