Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy lubelskiej Drożdżowni czekają na zwolnienia

Ewa Pajuro
- Skończyła się produkcja, zniknęły właściwie wszystkie maszyny, czekamy na zwolnienia - mówią pracownicy Drożdżowni
- Skończyła się produkcja, zniknęły właściwie wszystkie maszyny, czekamy na zwolnienia - mówią pracownicy Drożdżowni Małgorzata Genca
- W zakładzie skończyła się produkcja, zniknęły właściwie wszystkie maszyny, czekamy już tylko na zwolnienia - mówią pracownicy Drożdżowni przy ul. Kunickiego, z którymi spotkaliśmy się wczoraj. O dramatycznej sytuacji w firmie poinformował nas przewodniczący tamtejszej Solidarności.

Zakład należy w tej chwili do międzynarodowego koncernu Lallemand. W ubiegłym roku przeszedł restrukturyzację. W firmie zostało wówczas około 50 pracowników.

- Od ubiegłego roku nie robiliśmy już drożdży, a jedynie półprodukt w postaci tak zwanego mleczka drożdżowego. Z zakładu systematycznie znikały maszyny, a tydzień temu w ogóle skończyła się jakakolwiek produkcja - skarży się Emilia Tkaczyk, zatrudniona w zakładzie od 18 lat.

Wtórują jej inni pracownicy. - Snujemy się po zakładzie, sprzątamy, demontujemy to, co jeszcze w nim zostało. Nie ma produkcji i nie ma pracy. Czekamy już tylko na wypowie-dzenia - przyznaje Stanisław Skórski, zatrudniony w Drożdżowni od 22 lat.

Pracownicy informują, że o zwolnieniach powiadomił ich sam prezes firmy. - W ubiegłym tygodniu na zebraniu powiedział, że jesteśmy niedochodowi i nie ma możliwości, żeby zakład dalej działał - relacjonuje Robert Błaziak, zatrudniony w Drożdżowni od 27 lat. - Prezes zapowiedział też zwolnienia i jednocześnie zaproponował odprawy w postaci równowartości 4 miesięcznych pensji - wyjaśnia Błaziak.

1910 r. - od tego roku działa Drożdżownia. W ubiegłym roku obchodziła setny jubileusz

Pracownicy i zakładowa Solidarność nie przyjmują tych warunków. - Odprawy są mizerne i urągają pracownikom, z których większość spędziła w tej firmie ponad 20 lat - uważa Ignacy Rudnik, przewodniczący zakładowej Solidarności.

- Poza tym w czasie pierwszej tury zwolnień pracownicy otrzymywali większe odprawy - dodaje Błaziak.

Związkowcy zapowiadają protest. - Chcemy powalczyć o przywrócenie produkcji, a jeśli to już niemożliwe, będziemy się starać o wyższe rekompensaty. Zastanawiamy się jeszcze, jaką formę powinien mieć protest - tłumaczy Rudnik.

Prezes firmy nie potwierdził informacji o likwidacji lubel-skiej Drożdżowni. - W tej chwili rozpoczynam urlop. Proszę do mnie zadzwonić 24 stycznia, kiedy z niego wrócę - usłyszeliśmy od Andrzeja Pasickiego, prezesa zakładu.

Do Miejskiego Urzędu Pracy nie wpłynęła też informacji o planowanych zwolnieniach w firmie. Jak się jednak dowiedzieliśmy, nie ma jasno ustalonego terminu, kiedy zakład powinien to zrobić.

Drożdżownia istnieje w Lublinie od 1910 r. W ubiegłym roku obchodziła stulecie działalności. Pierwotnie zakład, którego współwłaścicielami byli Stanisław Wrzodak i Wincenty Barciszewski, wytwarzał drożdże i wino. Później produkował ta-kże wódkę. Po II wojnie światowej Drożdżownia została upaństwowiona.

Obecnie zakład przy ulicy Kunickiego należy do międzynarodowego koncernu Lallemand. W zasobach spółki jest m.in. Drożdżownia Józefów Sp. z o.o.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski