Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie protestowali przed ratuszem. Zobacz zdjęcia

Jakub Sarek
Podwyżek zasadniczego wynagrodzenia o 500 zł domaga się grupa pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Dzisiaj w tej sprawie protestowali przed ratuszem.

Blisko 200 osób - według szacunków organizatorów - wzięło udział w czwartkowym (21 marca) proteście pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie, który odbył się przed ratuszem. Jego uczestnicy domagają się podwyżek podstawy pensji o tysiąc złotych. "Ludziom pomagamy, sami biedę mamy", "Asystenci rodziny wspierają, a żyć za co nie mają" - to niektóre z haseł, które widniały na ich transparentach. Jak przekonują, połowa zatrudnionych w MOPR osób otrzymuje pobory w wysokości minimalnej krajowej. Przypomnijmy, że od że od lipca 2021 r. część z pracowników- zrzeszona w dwóch związkach zawodowych - pozostaje w sporze zbiorowym z dyrekcją MOPR. Jest on aktualnie w fazie mediacji. Strona pracownicza chciała podwyżek zasadniczego wynagrodzenia o 1000 zł, niezależnie od corocznego wzrostu płacy minimalnej. W maju i czerwcu 2022 r. zorganizowali w tej sprawie dwa protesty przed ratuszem. Temat dzisiejszej (21 marca) pikiety pracowników MOPR poruszył na sesji Rady Miasta Lublin radny PiS i kandydat tego ugrupowania na prezydenta Lublina, Robert Derewenda.

- Wydaję mi się, że sprawa jest prozaiczna, panie prezydencie. Należy się po prostu spotkać z pracownikami MOPR i zwiększyć im wynagrodzenia, tak aby mogli godnie żyć - apelował do Krzysztofa Żuka Derewenda.

I dodawał:

- Jak to jest, że łatwiej panu zorganizować różnego rodzaju happeningi (chodzi m.in. o dzisiejsze przywitanie wiosny przez dzieci pod ratuszem - dop. red.) niż wziąć odpowiedzialność za sprawy, które są podstawowe dla prezydenta miasta. Pracownicy MOPR od wielu lat alarmują, że zarabiają niewiele.

Ubiegający się o reelekcję Krzysztof Żuk przekonywał, że w latach 2021-23 na kontra pracowników MOPR trafiło średnio 1000 zł podwyżki.

- Listopad 2021 r. - 200 zł podwyżki na etat, wrzesień 2022 r. - 300 zł, październik 2022 r. - 200 zł, od lipca 2023 r., w związku z regulacją płacy minimalnej, podwyżka średnio 300 zł za etat - wyliczał włodarz miasta.

I zaznaczył, że "w trakcie trwania sporu zbiorowego podwyżki zostały zrealizowane".

Te słowa padły przed południem. Pracownicy MOPR protestowali pod ratuszem ok. godz. 17. Domagali się, żeby prezydent Żuk wyszedł do nich. Ten tego nie uczynił. Na protestujących czekał natomiast Grzegorz Sołtys, od 1 marca 2024 r. dyrektor MOPR.

- Pan prezydent podkreśla, że otrzymaliśmy 1000 zł. Tylko zapomniał, że za każdym razem było to "gonienie" do minimalnej krajowej. To nie były podwyżki, to były regulacje płac. A my żądamy podwyżki zasadniczego wynagrodzenia, niezależnie od wzrostu płacy minimalnej - mówiła Monika Grzegorczyk z koła NSZZ „Solidarność w MOPR.

I dodawała:

- W geście dobrej woli - w ramach sporu zbiorowego - przyjęliśmy część tych regulacji płacowych, czyli 500 zł (jako spełnienie naszych pierwotnych postulatów - dop. red.). Ale zostało jeszcze 500 zł. Czy to tak dużo? Czy nie zasługujemy na to? My chcemy godnie zarabiać - zaznaczyła.

[/cyt]

Na sesji rady miasta Żuk przekazał, że w styczniu 2024 r. wszyscy pracownicy jednostek organizacyjnych miasta, a więc także MOPR, otrzymali średnio 300 zł brutto podwyżki na etat. Związkowcy stwierdzili, że tych środków do tej pory im nie wypłacono.

- Dotarła do nas informacja od Grzegorza Sołtysa, dyrektora MOPR, że te pieniądze, które wszystkie jednostki organizacyjne miejskie już dostały, otrzymamy przy naszych poborach marcowych z wyrównaniem od stycznia. Po 300 zł za każdą osobę bez różnicowania - podała Izabella Ptak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w MOPR.

I zapowiedziała jednocześnie, że protestujący pracownicy MOPR pojawią się na następnej sesji Rady Miasta Lublin, która odbędzie się 18 kwietnia.

- Będziemy musieli zaostrzyć nasz protest i na następną sesję RM przyjść rano, bo wygląda na to, że sama wiedza o tym, że będzie protestować po południu nie skłoniła włodarza naszego miasta do tego, aby do nas wyjść i rozpocząć jakąkolwiek dyskusję - oceniła Ptak.

I podkreśliła:

- Niedługo miną trzy lata od początku naszego sporu zbiorowego z dyrekcją MOPR. Przykłady innych miast i gmin pokazują, że bez zaangażowania władz tego problemu nie rozwiążemy. Żądamy od prezydenta Żuka, żeby się nami zainteresował i wsparł pracowników, którzy mu tak naprawdę podlegają. To jest niefajne, że prezydent wiedząc, że tu dzisiaj będziemy zamknął ratusz

We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o podwyżkach dla pracowników socjalnych. Jak podaje infor.pl, rząd zamierza w ten sposób umożliwić wprowadzanie programów, które dofinansują samorządom wynagrodzenia m.in. pracowników zatrudnionych w jednostkach pomocy społecznej w kwocie 1 tys. zł brutto. Szef rządu zastrzegł, że najpierw ustawę musi uchwalić Sejm, a następnie podpis pod nią musi złożyć prezydent Andrzej Duda.

- Gdy to się stanie będziemy mogli wprowadzić w życie program. Na podstawie tego programu pracownice i pracownicy opieki społecznej otrzymają dodatek w wysokości 1000 zł brutto. Mówię tutaj o prawie 200 tys. osób - podał Tusk, cytowany przez infor.pl.

I wyjaśnił, że ten dodatek jest w zasadzie podwyżką.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski