Problem z drogą 835. Jezdnia gotowa, pachołki zostały

Chodzi o odcinek drogi między miejscowościami Zagrody i Goraj, o który upomniały się na ostatniej sesji sejmiku radne Zofia Woźnica (Koalicja Obywatelska) i Ewa Jaszczuk (Polska 2050). Z informacji, które przekazały wynika, że mieszkańcy i użytkownicy tej drogi skarżą się na wyłączenie z ruchu jednego pasa.

– Na wzniesieniu, w miejscu bardzo niebezpiecznym ustawione są tam pachołki. To niedopuszczalne, żeby ta droga tak długo w tym miejscu pozostawała zwężona, bo sprawia to wielkie zagrożenie dla podróżujących – relacjonuje radna Zofia Woźnica. I zauważa, że taki stan trwa już prawie cztery lata.

Potwierdza to radna Ewa Jaszczuk.

- Od dłuższego czasu nie są tam prowadzone prace drogowe. Inwestycja wydaje się być zakończona, a utrudnienia pozostały – mówi Ewa Jaszczuk. I zastanawia się czy za utrudnieniami nie kryją się błędy popełnione na etapie projektowania bądź realizacji tej inwestycji. - Zdaniem mieszkańców budowa chodnika spowodowała osuwanie się terenu. Twierdzą oni, że niewłaściwie oceniono uwarunkowania geologiczne i że nie zostały spełnione wszystkie wymogi budowlane – dodaje radna Jaszczuk.

Jak się okazuje nie jest to pierwsza interwencja w tej sprawie. W ubiegłym roku zarząd województwa zapewniał do końca lipca 2021 roku prace na tym odcinku zostaną zakończone, a droga przywrócona w całości do użytkowania.

- Nadal nic się nie dzieje – podkreśla radna Woźnica.

Z prośbą o wyjaśnienia w sprawie zwężenia drogi wojewódzkiej zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Rzecznik tej instytucji Kamil Jakubowski poinformował nas wczoraj, że odpowiedź przygotowuje ZDW wspólnie z kancelarią sejmiku. Zostanie ona także przekazana radnym, które złożyły interpelacje związane z drogą 835.