Na wtorkowej rozprawie wygłoszone zostały już mowy końcowe. - Wnoszę o uznanie Małgorzaty M. za winną i skazanie jej na 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 1000 zł grzywny i zakaz wykonywania obowiązków związanych z opieką nad dziećmi - mówił prokurator. - Od takiej osoby powinno się oczekiwać troski i czułości, a nie naruszania nietykalności względem dzieci - uzasadniał prokurator.
- Moja klientka przyznała się, żałuje i obiecuje poprawę. Proszę więc o łagodną karę w zawieszeniu - dodawał obrońca.
Wcześniej zeznania przed sądem złożyła Magdalena P., matka jednej z dziewczynek, którą miała się opiekować przedszkolanka. - Córka bała się chodzić do przedszkola, mówiła, że pani M. krzyczy na dzieci, ciągnie za włosy i uszy, musztruje. Chciałam przenieść córkę do innej grupy, jednak nie było wolnych miejsc - zeznawała. I dodawała: - Informowałam dyrekcję o sprawie, jednak nikt nic nie zrobił.
Według relacji świadka, przedszkolanka miała swoje „ulubione” dzieci. - Nie krzyczała na tych przedszkolaków, które przynosiły jej cukierki. Moja córka nieraz płakała i prosiła, żebym dała jej cukierki dla pani M., to będzie miała wreszcie spokój - dodawała Magdalena P.
Na wtorkowej rozprawie odtworzono również płytę z nagranymi zeznaniami 6-letniej Natalki. - Lubiłam chodzić do przedszkola, ale bałam się pani Małgosi. Krzyczała i ciągnęła nas za włosy i uszy. Raz wyrwała mi kosmyk włosów, a innym razem naderwała ucho, dlatego że w czasie próby do jasełek stanęłam w złym miejscu - opowiadało dziecko.
Wyrok w tej bulwersującej sprawie poznamy już we wtorek, 6 października.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?