"Jesteśmy na przekór dostojnej powadze sal koncertowych, na przekór nużącej codzienności życia muzyków, na przekór zaprzysięgłym melomanom i na przekór fanom rocka, rapu czy muzyki pop, którzy boją się klasyki jak ognia. Traktujemy naszą Matkę Muzykę z żartobliwą ironią i jesteśmy pewni, że się nie obrazi" - takie piękne credo zespołu napisał niegdyś Artur Renion, zmarły tragicznie w 2000 roku członek Grupy Mocarta.
Wiadomo, że o zmarłych pisze się tylko dobrze, ale wcale nie dlatego trzeba przyznać, że to mądre słowa. Zbyt często i od zbyt dawna muzyka klasyczna odstrasza.
Trochę w tym winy monumentalnych, przesadnych budynków, w jakich mieszczą się sale polskich filharmonii. Trochę napuszonej otoczki, jaką lubią tworzyć wokół siebie muzycy i odbiorcy "poważki". A trochę i nas, tj. mediów, które unikają muzyki klasycznej jak diabeł święconej wody (bijemy się w piersi i w tym numerze poważnej "Lublina. Piątek wieczorem", że ho, ho!).
Być może remedium na taką sytuację są właśnie koncerty "Mocartów"? A może wręcz odwrotnie, może masowość grupy odstraszy potencjalnych gości polskich filharmonii?
Jakby nie było: jutrzejszy koncert to dobra okazja, żeby wyrobić sobie własne zdanie na ten temat.
Sobota, Grupa Mocarta, Filharmonia, godz. 18., bilety 50-60 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?