„Ostatnia zmodernizowana Anakonda wylądowała w macierzystej, 43 Bazie Lotnictwa Morskiego, powracając z zakładów PZL-Świdnik, w których była modernizowana. Tym samym wszystkie osiem śmigłowców W-3 lotnictwa morskiego prezentują jednolity wariant wyposażenia W-3WARM” - informuje Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Śmigłowce W-3WARM Anakonda są przeznaczone głównie do ratowania rozbitków na morzu. Wyposażone są m.in. w kamerę termowizyjną sprzężoną z szperaczem, system identyfikacji jednostek pływających AIS, system detekcji sygnałów radiostacji ratowniczych CHELTON, dźwig burtowy do podnoszenia rozbitków, stanowisko respiratora oraz pompy infuzyjnej.
Anakondy cały czas są wykorzystywane do przeróżnych misji. Na przykład, w sobotę załoga W-3WARM z 43 Bazy Lotnictwa Morskiego przeprowadziła rekonesans trójmiejskich lądowisk przyszpitalnych. W trakcie procedury piloci ćwiczyli podejście do lądowiska oraz oceniali jego otoczenie. „Szczególne znaczenie mają tutaj przeszkody, które mogłyby wpłynąć na bezpieczeństwo lądowania” - informuje DG RSZ.
Anakondy i Sokoły
W ostatnim dziesięcioleciu Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło z PZL-Świdnik dziewięć umów na modernizację, unifikację i poprawianie wyposażenia śmigłowców. Głównie chodzi o unowocześnienie Sokołów do standardu W-3PL Głuszec (siedem śmigłowców do wsparcia pola walki) oraz ośmiu W-3WA/WARM Anakonda (do misji ratowniczych na morzu). Łączna wartość tych kontraktów opiewa na 960 mln zł.
W kwietniu ubiegłego roku MON zamówił w PZL cztery AW101 za 1,65 mld zł. We wrześniu z kolei strony zawarły umowę na modernizację czterech Sokołów do wersji W-3WA SAR. Wartość kontraktu to 99,5 mln zł brutto. Terminy dostaw zmodernizowanych śmigłowców zostały określone na lata 2021-2022. Maszyny trafią do Grup Poszukiwawczo-Ratowniczych znajdujących się w strukturach Sił Powietrznych RP.
PZL-Świdnik jest częścią Grupy Leonardo z siedzibą we Włoszech. Z powodu epidemii ilość zamówień na śmigłowce i części lotnicze spadła o połowę. Dlatego zarząd podlubelskiego zakładu ogłosił plan zwolnienia około 90 pracowników. Reszcie został skrócony czas pracy i wynagrodzenie (o 20 proc.). Związkowcy skarżą się, że polski rząd zamawia u nich za mało sprzętu. Nieoficjalnie mówi się, że Świdnik mógłby przejąć od fabryki w Rzeszowie produkcję silników do śmigłowców latających w barwach Polskich Sił Zbrojnych. To zagwarantowałoby załodze pracę na kolejne lata.
Port Lotniczy Lublin obchodzi 7. urodziny. Dużo się przez te...
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?